
Legia nakłada kolejny zakaz stadionowy
09.06.2017 15:30
(akt. 04.01.2019 12:25)
- Zdarzyło się coś, co nie miało prawa się wydarzyć, zwłaszcza na naszym stadionie. Potępiamy tego typu występki, podobnie jak wszyscy kibice. Napastnik został zidentyfikowany i zostanie na niego założony zakaz stadionowy, wyślemy go listem poleconym. Oprócz tego policja poprosiła o zapis z monitoringu i prowadzi swoje postępowanie – oznajmia wiceprezes zarządu, Jarosław Jankowski.
Ludzie oglądający te zdarzenia zadają podobne pytania w komentarzach, na mediach społecznościowych – co ci ludzie robili na murawie? – Taki jest ogólnoeuropejski standard przy tego typu imprezach, że kluby współpracują z kibicami, którzy pomagają utrzymać porządek, dbają o to by nic nie wymknęło się spod kontroli. Tak było teraz i w poprzednich latach, przy fetach po zdobyciu mistrzowskiego tytułu. Oczywiście mogliśmy wprowadzić policję czy ochronę uzbrojoną po zęby, ale… nie bez powodu wiele lat temu wycofano policję ze stadionów. Wkrótce spotkamy się ze Stowarzyszeniem Kibiców Legii Warszawa i podsumujemy cały sezon. Obie strony wiedzą, że do zdarzenia po meczu z Lechią nie powinno dojść, ale nie chcemy też oceniać całej współpracy z kibicami przez pryzmat tego jednego incydentu. Zakładamy, że za rok będziemy mieli podobną uroczystość i chcemy wyeliminować na przyszłość różnego rodzaju błędy czy zachowania – tłumaczy Jankowski.
Rok temu gwałtowna radość kibiców, zakłóciła ceremonię wręczania medali oraz trofeum. Bezpiecznie nie czuli się ani przedstawiciele Ekstraklasy, ani piłkarze czy członkowie sztabu szkoleniowego. Nic złego się nie wydarzyło, ale było duszno, zaś ścisk był momentami nieprawdopodobny. W tym roku, aby nie dopuścić do podobnych zdarzeń, ceremonia została przeniesiona na trybunę honorową, zaś pospolite ruszenia na murawę było zezwolone dopiero od pewnego momentu. Te zabiegi były wystarczające, piłkarze i sztab szkoleniowo-medyczny odebrali medale, wznieśli trofeum, wszyscy mogli to zobaczyć. Dopiero wtedy fani zostali wpuszczeni na murawę. Wszystko przebiegło, jak należy, z wyjątkiem tej jednej sytuacji.
- I żałuję, że teraz wszystko jest postrzegane poprzez to jedno karygodne zdarzenie, jedno nieodpowiedzialne zachowanie jednego człowieka. Na stadionie było 30 tys. ludzi, na Starówce kolejne 40 tys. osób i wszystko przebiegło bez zarzutu. Było to jedno z najbezpieczniejszych świętowań mistrzostwa Polski w historii – dodaje Jankowski. Jak udało nam się dowiedzieć, policja nie miała żadnych zastrzeżeń, nieoficjalnie nawet pochwaliła klub za organizację.
Legia ma obecnie wydanych około 80 zakazów stadionowych, najwięcej w Polsce. Sięga po ten środek zapobiegawczy dość często, a niektóre z zakazów nie zostaną cofnięte przez wiele lat. Po zajściach na meczu z Borussią Dortmund wzmocniono infrastrukturę, wprowadzono podwójne bramki, każde z innym zabezpieczeniem. Stadion Legii uchodzi za jeden z najbezpieczniejszych obiektów w Polsce i tej części Europy.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.