Krzysztof Mączyński: Cierpliwość kluczem do zwycięstwa

- W pewnym momencie musieliśmy się mierzyć z sześcioma defensorami przyjezdnych, więc każda piłka prostopadła była przecinana. Niepotrzebne były też próby zagrywania futbolówek górą, które nie dochodziły do celu, lecz nie było innego wyjścia. Zespół walczył do ostatniego gwizdka i cieszymy się z trzech punktów.

- Każdy mecz jest inny, trzeba się mobilizować przed wszystkimi spotkaniami. Nieważne z kim grasz i gdzie, potem boisko wszystko weryfikuje. Musisz grać na tyle, na ile pozwala przeciwnik. Najważniejsze, że dzisiaj podołaliśmy zadaniu. Styl się nie liczył, a komplet punktów. Mamy nadzieję, że to zwycięstwo pobudzi nas przed środowym rewanżem z FK Astana.

- Pierwszy mecz w Kazachstanie mógłby potoczyć się zupełnie inaczej, gdybyśmy wykorzystali swoje sytuacje. Wszyscy po zakończeniu meczu, zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że zawaliliśmy. Sztuczna murawa? Nie będziemy się tym usprawiedliwiać. Wiedzieliśmy, iż popełniliśmy za dużo pojedynczych błędów i nie funkcjonowaliśmy jako zespół. Taka jest jednak piłka. Każdy ma dzisiaj inne nastawienie i chce wyjść na kolejny mecz, aby udowodnić, że był to wypadek przy pracy.

- Cały czas pracujemy nad tym, aby każdy dbał o siebie jak tylko może. Spotkania odbywają się co trzy dni i wszyscy wiemy, że musimy odpowiednio się przygotować. Jesteśmy profesjonalistami. Jak trzeba zagrać w środę? Przede wszystkim mądrze. Dzisiaj nie zdradzimy szczegółów. Musimy jednak zaprezentować się znacznie lepiej. Patrzmy w przyszłość i wyjdzmy w środę na murawę, aby zrehabilitować się za nieudany mecz w Astanie.

- Każdy dzień spędzony w klubie, trening, mecz może tylko pomóc nowemu zawodnikowi. Sztab szkoleniowy ma wielu piłkarzy, przez co może często rotować składem. Widać, że Cristian Pasquato ma ułożoną stopę i potrafi kreować dogodne sytuacje. Jeżeli dany gracz trafia do Legii to musi być gotowy do gry w piłkę.