Krzysztof Dębek: Trzeba się z nami liczyć

- Po meczu jest pewien żal, że nie udało się wygrać… Możemy jednak iść dalej ze spokojem, a także z podniesionymi głowami. Robimy coś fajnego i pokazujemy, że z akademią Legii nie jest tak źle, jak niektórzy piszą. Przy tym wszystkim sygnalizujemy swoją obecność w europejskiej piłce i mamy świadomość, że możemy o coś powalczyć. Ostatnio przegraliśmy z Borussią 0:2, a teraz zremisowaliśmy 2:2 ze Sportingiem. Z kolei Real Madryt zanotował remis 1:1 z Portugalczykami, a we wtorek ograł 5:2 Niemców. To ciekawy korespondencyjny pojedynek, ale możemy spokojnie czekać i wkrótce skonfrontujemy się z Hiszpanami. Na razie pokazujemy, jaką wartość ma legijny narybek - dodał Dębek.

- Wytrzymaliśmy mecz ze Sportingiem fizycznie, choć łatwo nie było. Widzieliśmy chociażby skurcze Urbańskiego, ale był to bardziej wynik niefortunnego upadku, po którym ból przyszedł szybciej. Zauważmy jednak, że rywale też mieli w końcówce kłopoty, podejmowali gorsze decyzje. Portugalczycy grali ostro i z kilku decyzji sędziego nie byłem zadowolony. Arbitrzy byli jednak profesjonalni, konsekwentnie prowadzili spotkania i do żadnej żółtej kartki nie można było się przyczepić - zakończył szkoleniowiec legionistów.