News: Uraz Krystiana Bielika

Krystian Bielik: Wenger weźmie mnie pod skrzydła

Piotr Kamieniecki

Źródło: Gazeta Wyborcza, Legia.sport.pl

05.01.2015 06:50

(akt. 04.01.2019 13:12)

– Od trenera Wengera usłyszałem wprost, że jeśli trafię do Arsenalu, to on od razu bierze mnie pod swoje skrzydła. Powiedział mi też, że doświadczenie nauczyło go, że często nawet starsi ode mnie zawodnicy, którzy przychodzą do Arsenalu zza granicy, mają problemy z szybką aklimatyzacją i przystosowaniem się do angielskiej piłki. I jeśli ze mną byłoby podobnie, to wtedy przejdę do drużyny U-21. Powiedział to jasno, ale przy tym zaznaczył, że we mnie wierzy i jeśli będę sobie radził, to na pewno cały czas będę trenował z pierwszym zespołem i dostanę od niego szansę gry. Wierzę mu, bo wiem, że nie boi się stawiać na młodzież. Wystarczy przypomnieć sobie ostatni mecz z Galatasaray w Lidze Mistrzów, w którym na drugą połowę wpuścił na boisko trzech 17-latków - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Krystian Bielik, pomocnik Legii.

Odchodzisz z Legii?


– Chciałbym wyjechać, spróbować, ale z drugiej strony podchodzę̨ do tego spokojnie. Kluby się jeszcze nie dogadały. Nic nie jest podpisane. Słyszałem, że Legia odrzuciła propozycję Arsenalu, ale podobno pierwszą ofertę zawsze się odrzuca. Czekam na to, co się wydarzy. Spakowany jeszcze nie jestem, choć już rozglądam się za jakąś większą walizką, bo jak wyjadę, to pewnie prędko nie wrócę.


Jak piłkarze Legii reagują na twój transfer do Arsenalu?


- Opinie są̨ rożne, ale większość́ chłopaków mówi, że na moim miejscu nawet by się̨ nie zastanawiali. Że podjęliby ryzyko, bo taka szansa może się̨ nie powtórzyć́. Takich ofert się po prostu nie odrzuca.


Trener Henning Berg z kolei powtarza, że zależy mu na tym, byś́ został w Legii. Rozmawiałeś́ z nim na ten temat?


- Już na początku, jak pojawiły się̨ pierwsze informacje, że Arsenal się mną interesuje, trener Berg zaprosił mnie do swojego gabinetu. Pierwsze co, to mi pogratulował i powiedział, że powinienem być́ dumny, że taki klub się mną zainteresował. Ale faktycznie po chwili dodał, że liczy na mnie i najlepiej byłoby, gdybym został w Legii, że na wiosnę na pewno dostanę od niego więcej szans na grę.


Gdyby pół roku temu ktoś powiedział ci, że od stycznia będziesz piłkarzem Arsenalu - jak byś zareagował?


- Najpierw bym się roześmiał, popukał w czoło, a po chwili zaczął rozglądać w poszukiwaniu ukrytej kamery.


Jak dokładnie przebiegała twoja wizyta w Londynie?


- Do Londynu poleciałem na dwa dni z menedżerem. Na lotnisku czekał na nas kierowca, który zawiózł nas do hotelu. Wieczorem spotkaliśmy się na kolacji z szefem skautingu Arsenalu. Następnego dnia zwiedziłem klubową akademię, obejrzałem trening pierwszej drużyny. Mogłem w Londynie zostać na święta albo przylecieć 26 grudnia na mecz z Queens Park Rangers. Zdecydowałem się jednak ten czas spędzić z najbliższymi w Polsce. Przez te dwa dni poznałem tam wystarczająco dużo.Każdy z graczy pierwszej drużyny się ze mną przywitał, niektórzy chwilę porozmawiali. Z tych najważniejszych graczy nie poznałem tylko Jacka Wilshere'a.

Całą rozmowę z Krystianem Bielikiem można przeczytać na łamach poniedziałkowego wydania "Gazety Wyborczej" oraz w serwisie Legia.sport.pl.

Polecamy

Komentarze (41)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.