Kosz: Legia ukarana za derby

- W raporcie opiszę wszystkie incydenty, które miały miejsce. Chamskie odzywki, śpiewy i transparenty, serpentyny rzucane na boisko i w drużynę Polonii, przerwanie meczu, pomeczowe zaczepki. Kary finansowe będą na pewno. I to, wydaje mi się, takie z górnej półki. Wydaje mi się, bo to nie ja będę je nakładał - zapowiadał ostatnio w rozmowie z Warszawa.sport.pl komisarz zawodów Krzysztof Kołoszewski, który pracował z ramienia PZKosz w trakcie derbów. 

Kary faktycznie na Legię nałożono, ale stołeczny klub mimo wszystko potraktowano łagodnie, bo Sędzia Dyscyplinarny mógł nałożyć nawet grzywnę w wysokości 50 tysięcy złotych. Ostatecznie skończyło się na 3,5 tysiącach od wspomnianego arbitra oraz 3 tysiącach kary z Wydziału Rozgrywek. 

- Sędzia Dyscypliny ukarał Legię za rażąco niesportowe zachowanie publiczności wobec uczestników meczu oraz za rzucanie przedmiotów na parkiet. W ramach wyjaśnień Stowarzyszenie "Zieloni Kanonierzy" potwierdziło fakt dokonania przez publiczność dwóch zarzucanych czynów. Klub podkreślił, iż organizacja spotkania wymagała olbrzymiego wysiłku logistycznego oraz zaangażowania znacznych środków finansowych. Legia złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się odpowiedzialności dyscyplinarnej i wymierzenie kary pieniężnej w wysokości 3500 złotych. To pierwsza sprawa pomiędzy "Zielonymi Kanonierami", a Sędzia Dyscyplinarnym. W przypadku kolejnych podobnych zachowań wymiar kary będzie bardziej dotkliwy, na co pozwala regulamin PZKosz - czytamy w orzeczeniu organu Polskiego Związku Koszykówki.