Domyślne zdjęcie Legia.Net

Kontuzja Stanewa

Adam Dawidziuk

Źródło: Gazeta Wyborcza

03.10.2002 09:10

(akt. 15.01.2019 19:00)

Radostin Stanew zszedł kulejąc z wczorajszego treningu Legii przed rewanżowym meczem Pucharu UEFA z FC Utrecht. O tym czy zagra zadecyduje dziś doktor Stanisław Machowski.
Piękny stadion, ale w Polsce by się nie przyjął - z ponurymi minami, kręcąc głowami, mówili działacze Legii, patrząc na stadion, gdzie dziś o godzinie 20.45 Legia zagra rewanżowy mecz Pucharu UEFA z FC Utrecht - No u nas wszystko byłoby dobrze... do pierwszej porażki. Potem pełne ręce roboty miałby szklarz - dodawali, patrząc na szklane ściany nad wejściem do budynku klubowego holenderskiego rywala. Trening Legii przeprowadzony w porze meczu nie wzbudził wielkiego zainteresowania. Na konferencji prasowej było czterech dziennikarzy z Holandii i dwóch z Polski. Trener Legii nie powiedział nic, co dałby Holendrom jakąkolwiek nadzieję na awans. - Zagramy tak, jakby w Warszawie było 0:0 - odpowiedział Holendrom Dragomir Okuka pytany, czy jego drużyna nie zlekceważy Utrechtu. Holenderscy piłkarze i trenerzy prezentują "urzędowy optymizm". Mówią, że wierzą w awans; że Utrecht zagrał w Warszawie najgorszy mecz od czterech lat, a rewanżowe spotkanie spełni nadzieję ich wszystkich. W Holandii Utrecht ma zadziwić i uszczęśliwić kibiców tak samo, jak zawiódł ich w Warszawie. W ekipie Legii najlepszy humor miał Dariusz Dudek. Uśmiech nie schodził z jego twarzy i na Okęciu, i na amsterdamskim lotnisku Schiphol, i podczas treningu na stadionie Utrechtu. Nie wiadomo, czy brat czołowego bramkarza Premier League wiedział, że trener Dragomir Okuka poważnie rozważa, czy nie wystawić go w składzie przeciwko Utrechtowi. - Będzie jedna zmiana albo żadnej w porównaniu z meczem w Katowicach - powiedział "Gazecie" trener Legii. Przeciwko GKS słabo zagrał w środku pola Adam Majewski. Ten, który go zmienił - Jacek Magiera - odmienił losy spotkania (znakomita asysta przy pierwszym golu Stanko Svitlicy) i logiczne wydawało się, że jeśli będzie jakaś zmiana, to Magiera zajmie miejsce Majewskiego. - Nie, nie o tę pozycję mi chodzi. Potrzebuję wysokiego, skocznego, sprawnego gracza, który będzie wygrywał pojedynki główkowe. I może zamienię Wojciecha Szalę na Darka Dudka - wyznał Okuka. - Mnie w Katowicach przytrafił się słaby występ, ale nie ma co z tego robić wielkiego problemu. Wyszło zmęczenie poprzednimi meczami - tłumaczył Majewski. - To zdarza się nie tylko mnie, ale i innym kolegom. Nie będę przecież w każdym meczu strzelał gola. Mam nadzieję, że w kolejnych występach moja gra będzie tak samo widowiskowa jak poprzednio. Trening piłkarzy Legii trwał niewiele ponad godzinę. Działacze Utrechtu nie byli przygotowani na to, że Legia zażyczy sobie przenośnej bramki do gry na skróconym polu. Proszeni o dwie tyczki, które zastąpiłyby słupki, przynieśli dwa pachołki do robót drogowych. Jako ostatni z treningu schodził Radostin Stanew. Bułgarski bramkarz kulał na lewą nogę. - We wtorek na treningu zderzyłem się z Sebastianem Nowakiem, który uderzył mnie w udo. Kontuzja nie jest groźna, ale bolesna. Czuję się lepiej. Powinienem zagrać, ale wszystko okaże się podczas porannego rozruchu. Nie będę ryzykował, bo wiem, że jeśli przytrafiłby mi się jakikolwiek błąd, nie będzie tłumaczenia, że grałem z kontuzją - powiedział "Gazecie" Stanew. Będący jak zwykle w dobrym humorze Stanisław Machowski obiecał, że poskłada Bułgara. Przyznał jednak, że urazu Stanewa nie można bagatelizować. Kiedy trwał trening, oficjele Legii spotkali się z przedstawicielami Utrechtu na kolacji na stadionie. Zaproszony został na nią również były piłkarz obu klubów, mieszkający dziś w Holandii Włodzimierz Smolarek. - Legia powinna bez kłopotu awansować. Dobrze będzie, jeśli nie straci gola w pierwszych 15 minutach. To będzie klucz do sukcesu - stwierdził Smolarek.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.