
Końskie spojrzenie - odcinek 5
31.10.2014 09:00
(akt. 21.12.2018 22:32)
Bardzo poirytowała mnie informacja, że polska flaga wywieszona podczas meczu z Metalistem, na której pojawiły się nazwy miast: Wilno i Lwów, została zakwestionowana przez parodystów z FARE. I właściciele naszego klubu będą musieli za to płacić. A w imię czego, pytam? Wilno było miastem w Królestwie Polskim, Lwów także. Choć analizując historię, można wziąć pod uwagę, że Wilno należy przyporządkować do Litwy, a Lwów założył pierwszy władca Rusi, to jednak dla mnie najważniejsze jest to, że przed wojną w obu miastach było zatrzęsienie Polaków. Mój dziadek, świętej pamięci, zawsze opowiadał mi, że Wilno jest polskie, choć w dowodzie miał wpisane: urodzony w Wilnie, Związek Radziecki. Dziadek przytulając mnie mówił, że kiedyś nadejdzie taki czas, że pojadę do Wilna i wszyscy pokażą mi, gdzie mam groby przodków. Byłem, nie pokazali. Polacy są tam mniejszością i nie są przesadnie lubieni. To tak samo jak nie przepada się za Polakami na Śląsku Opolskim, tak samo jak wywiesza się niemiecką flagę na stadionie GKS Katowice. Rozumiem, że w Wilnie Polaków traktuje się jak wrogów (byłem, doświadczyłem), że we Lwowie stara się wyplenić resztce Polaków polskość, to uważam, że flagi były jak najbardziej na miejscu. Nie wiem, co zrobić, by nie kwestionowano naszych flag. Dziwi mnie, że niektórzy sądzą, że nie mają związku z meczem. To, co? Może warto umieścić na każdej fladze eLkę w kółeczku, jak sławny znak r w kółku? Może wówczas nie trzeba będzie kwestionować flag? Dodam tylko, że na Ukrainie nic mnie nie zdziwi. Skoro w Doniecku, gdy byłem na meczu, przed pomnikiem Lenina para, po wyjściu z tamtejszego urzędu stanu cywilnego złożyła wiązankę... Kijów jest bardziej europejski, ale...
(L)(L)(L)
A propos wyjazdu, wylotu na Ukrainę. Znów poszło o kibiców... Nie było mnie tam, ale mam dwie skrajne relacje moich dwóch zaufanych ludzi. I trzecia, jakiejś niewiasty, która wcześniej doznała ciężkich obrażeń podczas wyjazdu na Ukrainę twierdzi, że kibice Legii zachowywali się skandalicznie, delikatnie pisząc. Akurat ta dziennikarka niewiele może wiedzieć, bo lizała rany w Polsce i nie była tym czasie na Ukrainie. Wśród dziennikarzy mamy taką zasadę, że mamy sztamę i nie donosimy na siebie. A tu okazało się, że jest inaczej. Oświadczam, z dobrze poinformowanych źródeł, że kibice Legii (poza drinkowaniem w samolocie i erotycznymi propozycjami dla stewardes) zachowywali się poprawnie. Byłem na wielu wyjazdach służbowych i prywatnych, jak chociażby w Lizbonie, z Legią i wiem, że zawsze było bezpiecznie i spokojnie (może oprócz Wilna). Bardzo irytuje mnie naginanie wielu kwestii. Kibice Legii źli, narkomani, chuligani, bandyci. W każdym, nazwijmy to społeczeństwie, grupie, kaście, znajdą się zwyronialcy. Ale żeby wszystkich jedną miarą określać? To tak, jak mówić, że wszyscy dziennikarze, to pijaki.
Pozdrawiam.
Dziennikarz Maciej Rowiński.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.