
Komentarz: Z wiekiem zmieniają się priorytety
16.03.2014 09:43
(akt. 21.12.2018 15:11)
Myślę, że naprawdę warto poświęcić temu jeszcze kilka minut rozmyślań, pomimo że temat został już poruszony na łamach Legia.Net. Kim jest w dzisiejszych czasach piłkarz? W pierwszej kolejności pracownikiem klubu, który go zatrudnia. Prawda jest taka, że w chwili obecnej polskie zespoły są w stanie, pod względem finansowym (przynajmniej kilka) równać do średniaków ligi portugalskiej, greckiej czy belgijskiej. Czy zatem z punktu widzenia finansowego możemy rozpatrywać konieczność, w celach awansu materialnego, transfery „na zachód czy wschód”? Oczywiście tak. Ale nie zawsze.
Postawmy się w sytuacji piłkarza z T-Mobile Ekstraklasy mającego wynagrodzenie wynoszące kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Posiadającego rodzinę – żonę, dzieci – tu w kraju (przykładowo w Warszawie). Kto z nas przy takich zarobkach zdecydowałby się zmienić całkowicie swoje życie i przenieść się do innego kraju? Jeżeli masz, drogi czytelniku, świetną robotę, szefa który Cię szanuje, oddanych przyjaciół, sytuację finansową w pełni stabilną, a nawet lepszą. To czy podejmiesz decyzję o emigracji? Czy jednak zostaniesz w kraju pomimo perspektywy zarobków 1,5 czy 2-krotnie wyższych?
Na piłkarzy cały czas patrzymy jak na ludzi, którzy przez swoje powiedzmy 15 lat kariery podróżują non stop. Co dwa, trzy lata zmieniają miejsce zamieszkania. Zapominamy o tym, że dla nich rodzina, dzieci stanowią często wartość najwyższą. Czy zatem decyzja gwarantująca stabilność jest oznaką braku ambicji?
Miroslav Radović miał w Legii momenty dobre i momenty złe. Jest jednak, z całą pewnością postacią, która na ten moment zapisała się w historii tego klubu. Czy to źle, że taki zawodnik postawił sobie za cel osiągnięcie czegoś więcej? Pamiętajmy też, że cele zawodowe zawsze należy konfrontować z celami osobistymi. Dla żadnego piłkarza zatracenie tego w konsekwencji nie kończyło się niczym dobrym. Ostatnio z Legii odszedł do Francji Dominik Furman. Młody i utalentowany zawodnik postanowił spróbować czegoś innego. Jego prawo, jego wola. Decyzja moim zdaniem w pełni słuszna. Jednakże nie można porównywać sytuacji – przede wszystkim życiowej – zawodnika 22- letniego, z zawodnikiem około trzydziestki. Zmieniają się priorytety, zmieniają się poglądy.
Wielkie dzięki dla Radovicia, że w dalszym ciągu chce grać w Legii. Czysto zawodowo oznacza to, że nie patrzy wyłącznie na liczby na koncie, ale na coś innego. Na perspektywy zespołu, a przede wszystkim na rodzinę. To właśnie takich zawodników w dzisiejszych czasach potrzebuje Legia Warszawa.
Musimy w swoich osądach rozgraniczyć dwie kwestie – zawodową i osobistą. W momencie, gdy w większości za twoimi decyzjami przesądza ta druga, a pierwsza również nie cierpi, to posądzanie o brak ambicji jest dość problematyczne. Patrząc przez pryzmat powyżej wskazanego artykułu w żadnym klubie T-Mobile Ekstraklasy nie będzie legend. Będą tylko przelotni znajomi. Czy naprawdę do tego dążymy? Moim zdaniem ambicja nie przejawia się tylko i wyłącznie, jako kwestia miejsca pracy. Przejawia się w całości – dom, rodzina, praca. Nie widzę powodu, dla którego piłkarzy mielibyśmy traktować inaczej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.