News: Komentarz: Co dalej z Ivicą Vrdoljakiem? (akt.)

Komentarz: Co dalej z Ivicą Vrdoljakiem? (akt.)

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

18.01.2016 16:20

(akt. 07.12.2018 17:39)

Na zgrupowaniu Legii było cicho i spokojnie, atmosfera przednia - piłkarze zmęczeni, ale uśmiechnięci i zadowoleni. Każdy z optymizmem patrzył w przyszłość i wierzył, że wysiłek przyniesie oczekiwane rezultaty. Taka sielankowa atmosfera trwała aż do niedzielnego popołudnia, kiedy ukazał się tekst na sport.pl traktujący o Ivicy Vrdoljaku i tym, że symuluje kontuzje.

W sport.pl poświęconemu Legii, ukazał się tekst sugerujący, że kapitan Legii Ivica Vrdoljak wrócił do Polski dlatego, że symulował kontuzję, co rozwścieczyło trenera Stanisława Czerczesowa. Tyle, ze nic takiego nie miało miejsca. W hotelu na Malcie, gdzie mieszkają legioniści, zrobiło się gorąco. Obcokrajowcy pytali, kto jest autorem tekstu i nie kryli zdziwienia, gdy usłyszeli, że tego na zgrupowaniu nie ma.


Z chwilą gdy do zespołu dołączył Ariel Borysiuk było jasne, że pięciu defensywnych pomocników, to zbyt wiele i ktoś może zostać sprzedany. Początkowo wydawało się, że może chodzić o Stojana Vranjesa, pojawiły się plotki, że klub zabezpiecza się na wypadek, gdyby po sezonie do Francji wrócił Dominik Furman. Teraz wszystko wskazuje na to, że tym, który mógłby odejść, jest Vrdoljak. Tym bardziej, że mija już blisko doba od publikacji, a klub nie zaprzeczył informacjom, nie zdementował ich i nie odciął się od całej sytuacji. A nie jest to pierwszy, lepszy piłkarz, ale kapitan zespołu. A przecież już jesienią wiele osób przy Łazienkowskiej straciło do Vrdoljaka zaufanie, o czym opowiadał w obszernym wywiadzie.


W tekście czytamy, że Vrdoljak raczej nie pojedzie na drugie zgrupowanie. Chorwat mógł nie polecieć już na pierwszy obóz, gdy okazało się, że nie będzie mógł ćwiczyć na pełnych obrotach, gdyż nasz szkoleniowiec chciał graczy, którzy będą zasuwali od początku do końca. Wtedy zrodził się pomysł sprowadzenie Borysiuka. Ostatecznie nazwisko Vrdoljaka znalazło się na liście tych, którzy polecieli na Maltę. Jednak coraz bardziej widać było, że Ivica jeśli nie przepracuje okresu jak inni, to nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu.


Chorwat wrócił do zajęć, odbył dwa treningi na pełnym gazie i pod koniec tego drugiego zaczął się krzywić. Dwa dni później Vrdoljak już szykował się na lotnisko, do odlotu do Warszawy. W Polsce ma przejść szczegółowe badania, które wykażą co się dzieje. Nie mniej pozostaje wrażenie, że Ivica nie jest już przy Łazienkowskiej osobą pożądaną. Gdyby ktokolwiek chciał go kupić, złożył ofertę, to z pewnością nikt by nie przeszkadzał w transferze. Tyle, że informacja o tym, że 32-latek symuluje uraz, z pewnością w osiągnięciu tego celu nie pomoże.


Sytuacja wkótce się wyjaśni - gdy poznamy wyniki badań kolana Vrdoljaka. Mamy nadzieję, że nic złego ze zdrowiem "Ivo" się nie dzieje i ten jednak poleci na drugie zgrupowanie.


Akt. 20:30 - W związku z tym, że atmosfera zrobiła się mało sympatyczna, komentarz się trochę zmienił. Wszystkim nam chodzi o dobro Legii, nasze wspólne dobro.

Polecamy

Komentarze (142)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.