Kolejnych dwóch juniorów wzmocniło Legię

Dzięcioł to kolega z drużyny Patryka Czarnowskiego, który był testowany w juniorach stołecznego klubu w Ostródzie, a wkróce potem dołączył do zespołu. - Od lat nieformalnie współpracujemy z Legią, czego przykładem jest chociażby wcześniejsze przejście do Legii Michała Żyry. Nigdy nie stawaliśmy na przeszkodzie przenosin chłopców do lepszych klubów i nie zamierzamy tego robić. Naszym celem jest wychowanie zawodników, a nie napinanie się na wynik w lidze. Ernestem interesowały się również zagraniczne kluby. Kto? Znane kluby z ligi niemieckiej. Dzięcioł wybrał jednak  taką drogę - to dla niego odpowiedni moment na zmianę klimatu, bo od razu trafi też do szkoły z nowymi kolegami - powiedział nam prezes UMKS-u Piaseczno, Jacek Krupnik. 

- W świecie piłkarskim jest teraz moda na drogę Roberta Lewandowskiego. Wielu młodych zawodników woli ukształtować się w Polsce i dopiero potem przebijać na zachodzie. Podobna decyzję podjął Dzięcioł. Wychowaliśmy kilku piłkarzy jak Jankowski, Kupisz, Żyro. Utalentowanej młodzieży też nam nie brakuje jak Sinior, który też niedawno trafił do Legii. Wydaje nam się, że pracujemy z tymi chłopakami profesjonalnie i z sercem. Wierzymy, że Ernest i Patryk pokażą się przy Łazienkowskiej szerszej publiczności - dodał prezes podwarszawskiego klubu. 

- Dzięcioł to jeden z najlepszych stoperów w swoim roczniku. Ma umiejętności piłkarskie i klasę jako człowiek. Od razu powiedział mi, że jak będzie ciężko pracował w Legii, to wszystko się ułoży. Podoba mi się jego skromność oraz profesjonalizm na boisku. Czarnowski też robi swoje - oni mocniej działają, a mniej mówią. Ostatnio Patryk strzelił gola w zawodach na Słowacji - to odważny gość, który nie boi się nieszablonowych rozwiązań na boisku - scharakteryzował obu piłkarzy Krupnik.