Kobylak, Gual i Elitim trenowali z zespołem, Wszołek indywidualnie

Czytaj też

Fredi Bobic rozmawiał z Bjelicą?

Razem z zespołem pracował Juergen Elitim, który w poniedziałek w trakcie meczu z Lechią Gdańsk siedział na trybunach. Grał ostatnio ze złamaną ręką, przeszedł operację, ale już wrócił do treningów. Na zajęciach pojawił się z zabezpieczeniem na dłoni, podobnie jak Wojciech Urbański.  

Z pełnymi obciążeniami z zespołem ćwiczył też Marc Gual, który w półfinale Pucharu Polski doznał urazu mięśnia dwugłowego. Hiszpan będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego na spotkanie z „Gieksą”.

W bramce na zajęciach zobaczyliśmy z kolei Gabriela Kobylaka, który w lutym przeszedł zabieg stawu kolanowego. Dziś popisał się kilkoma efektownymi interwencjami.

Na treningu pojawił się również Paweł Wszołek, który podczas pierwszego meczu z Chelsea w Warszawie naderwał mięsień dwugłowy uda. „Wszołi” najpierw pracował na siłowni z fizjoterapeutami, później biegał wokół boiska, a następnie pod okiem szkoleniowców miał już zajęcia z piłką - jeszcze indywidualne, ale jeśli nie wydarzy się nic nieprzewidzianego, to piłkarz wkrótce dołączy do kolegów.

Nie było na treningu Bartosza Kapustki. Jego leczenie nieco się wydłuża i jest prawdopodobne, że w tym sezonie już nie zobaczymy go na boisku. Przypomnijmy, że „Kapi” doznał urazu więzadła pobocznego w kolanie podczas meczu z Ruchem w Chorzowie w półfinale Pucharu Polski.

Legioniści pracowali nad taktyką, grą w obronie, fazami przejściowymi, stałymi fragmentami gry i skutecznością. Dobrze wyglądali w defensywie Jan Ziółkowski i Steve Kapuadi. Nieprzyjemnym rywalem dla kolegów był Maxi Oyedele. Na koniec nad strzałami z rzutów wolnych dość długo pracowali Radovan Pankov, Kacper Chodyna i Wahan Biczachczjan.