
Kim są potencjalni rywale Legii?
23.06.2014 06:30
(akt. 04.01.2019 13:57)
F91 Dudelange - Luksemburg (współczynnik: 4,975): Klub powstał w 1991 roku, a od tego czasu 11 razy był mistrzem Luksemburga, także w ostatnim sezonie. To jeden z trzech najbardziej utytułowanych zespołów w tym małym państwie. Piłkarze Pascala Carzanigi zwyciężyli w Division Nationale z dwoma punktami przewagi nad najgroźniejszym rywalem, Fola Esch. Najlepszym piłkarzem zespołu był 33-letni Francuz Julian Jahrier. Cały zespół składa się głównie z rodaków wspomnianego napastnika. Znanych nazwisk trudno szukać. W przeszłości w czerwono-żółtych barwach występował Polak Tomasz Gruszczyński, którego śmiało można nazwać jedną z legend Dudelange, dla którego strzelił ponad 100 goli. Karierę w luksemburskim klubie kończył także Quim Machado, nowy szkoleniowiec Lechii Gdańsk. Miejscowy Stade Jos Nosbaum po przebudowie mieści 4650 widzów. Poziom piłkarski F91 nie jest zbyt wysoki, trzeba obiektywnie przyznać, że od piłkarzy Legii należałoby oczekiwać wysokiego zwycięstwa w dwumeczu.
Stromsgodset - Norwegia (4.855): W Norwegii gra się systemem wiosna-lato, więc w miejscowej lidze rozegrano już 14 kolejek. Po tych spotkaniach Stromsgodset zajmuje drugie miejsce z dorobkiem 24 punktów, tracąc sześć "oczek" do liderującego Molde. W poprzedniej edycji Tippeligaen ekipa z Drammen była jednak najlepsza i po raz drugi w historii, po 43 latach przerwy, okazała się najlepsza w kraju. Nie jest to niesamowicie silny zespół, tym bardziej gdy spojrzymy na to, że kilka tygodni temu Muhamad Keita trafił do Lecha Poznań. Trenerem jest 37-letni David Nielsen. Siłą Stromsgodset jest przede wszystkim kolektyw - nie ma najlepszego strzelca, jest kilku graczy, którzy trafili w bieżących rozgrywkach po dwa-trzy razy. Nie ma wyróżniającego się rozgrywającego. Kluczowym ogniwem jest jednak bramkarz - Adam Kwarasey urodzony w Oslo reprezentant Ghany, notabene przebywający obecnie na mundialu w Brazylii, gdzie jest rezerwowym Fatau Daudy. Stadion "Godset" mieści 7500 kibiców i nie różni się niczym od wielu typowych obiektów w Skandynawii. Mimo wszystko to chyba najtrudniejszy rywal na jakiego mogłaby trafić Legia. Taki styl gry raczej nie leży polskim drużynom, w tym legionistom, którzy bardzo przeciętnie wypadli rok temu na tle Molde. Jest jednak szansa, że teraz byłoby trochę inaczej, w końcu szkoleniowcem "Wojskowych" jest Norweg...
Saint Patrick's Athletic - Irlandia (4,775): Już sama nazwa wskazuje, że mamy do czynienia z drużyną z Irlandii. W końcu Św. Patryk jest uznawany za patrona "Zielonej Wyspy". W poprzednim sezonie ekipa z Dublina wygrała ligę z trzema punktami przewagi nad Dundalk i uczyniła to po raz ósmy w historii. W bieżących rozgrywkach "Święci" plasują się na trzecim miejscu z dorobkiem 33 "oczek", a do liderującego Dundalk brakuje im sześć punktów. Trenerem jest Liam Buckley. Najlepszym snajperem zespołu jest Christy Fagan, który w ostatnich 17 meczach do siatki rywali trafiał 13 razy. Najbardziej znanym zawodnikiem jest Conor McCormack, który przez pewien czas terminował w Manchesterze United trafiając tam jako 16-latek. Irlandczyk nigdy nie wystąpił jednak w ekipie sir Alexa Fergusona. Mecze Saint Patricks's rozgrywane są na Richmond Park mogącym pomieścić 5340 widzów. Można się domyślić, że czerwono-biali grają dosyć toporną, wyspiarską piłkę. Mimo wszystko to rywal do spokojnego ogrania, bo czy taki Tomasz Jodłowiec nie powinien rządzić na tle gorszych piłkarsko przeciwników, którzy dorównywaliby mu tylko budową ciała?
FK Robotniczki - Macedonia (4,550): Robotniczki do samego końca musiały bronić pierwszego miejsca w tabeli, co ostatecznie się udało. Ekipa ze Skopje o dwa punkty wyprzedziła FK Turnowo i po raz czwarty w swojej historii triumfowała w rozgrywkach ligowych. Najlepszym piłkarzem zespołu był Borce Manevski, który strzelił 17 goli, a w przeszłości grał w Górniku Łęczna. Był, gdyż w ostatnich dniach napastnika skusiły dobre pieniądze z Tajlandii, przez co odszedł do zespołu Chainat Hornbill. W ekipie Igora Angelovskiego występują głównie Macedończycy, choć wspiera ich chociażby Bułgar Petar Petrov, Niemiec Stephan Vujcić czy Senegalczyk Insa Sylla. "Romantycy" swoje spotkania rozgrywają na Arenie Filipa II, która pełni funkcję Stadionu Narodowego i mieści 33 460 widzów, choć wiadomo, że tylu kibiców na meczu FKR trudno uświadczyć. Defensywa ekipy ze Skopje nie jest najlepsza, aż pięciu ligowych rywali straciło mniej bramek przez cały sezon, niż Robotniczki. Można się więc spodziewać, że ofensywni piłkarze Legii sprawialiby wielkie kłopoty rywalom.
Valletta FC - Malta (4,466): Klub ze stolicy okazał się beneficjentem podobnego systemu rozgrywek do tego, który znamy z własnego podwórka. Valleta po fazie zasadniczej była druga, tracąc trzy punkty do Birkirkary. Po dziesięciu dodatkowych meczach czerwono-biali okazali się najlepsi, a zwyciężyli ze wspomnianym już rywalem o punkt. Trenerem jest Gilbert Agius. Zaskocznieniem nie będzie stwierdzenie, że w kadrze brakuje graczy, którzy na poziomie europejskim robiliby różnicę. Z ciekawszych zawodników znajdziemy Brazylijczyka Alana, który w przeszłości występował na Ukrainie oraz 22-letniego Anglika Lateefa Elforda Alliyu - wychowanka West Bromwich Albion. "Biali Wojownicy" swoje domowe boje toczą na maltańskim Stadionie Narodowym mogącym pomieścić 17 797 widzów. Dla Legii to chyba najłatwiejszy z tych sześciu rywali. W przypadku wylosowania to kolejny zespół, z którym wysoka wygrana powinna być obowiązkiem, choć wiadomo, że w starciach z takimi przeciwnikami nie zawsze jest tak łatwo, jak się wydaje.
Żalgiris Wilno - Litwa (3,050): Na Litwie także gra się systemem jesień-wiosna. Żalgiris jest obecnym mistrzem kraju - wygrał z przewagą dwóch punktów nad Atlantasem Kłajpeda, najbliższym rywalem sparingowym Legii. Obecnie ekipa ze stolicy również prowadzi w rozgrywkach A Ligi i to bardzo pewnie. Podopieczni polskiego trenera Marka Zuba mają dziewięć "oczek" przewagi nad wiceliderem Trakai. Najbardziej znanym dla przeciętnego kibica zawodnikiem zielono-białych jest oczywiście Jakub Wilk, doskonale pamiętany z występów w Lechu Poznań. W składzie znajdziemy też kojarzonego chociażby z ŁKS-u Łódź, Georgasa Freidgeimasa. Najbardziej znanym piłkarzem jest jednak 35-letni Deividas Semberas, który dziesięć lat spędził w CSKA Moskwa, a w Wilnie powoli kończy karierę. Żalgiris swoje mecze rozgrywa na sztucznej murawie na stadionie LFF mieszczącym 5422 widzów. To ten sam obiekt, na którym w przeszłości doszło do starć kibiców Legii z miejscową policją, ale od tamtego czasu został on przebudowany. Żalgiris nie jest łatwym rywalem, w zeszłym roku wyeliminował w walce o Ligę Europy Lecha Poznań. Mimo wszystko piłkarze Legii muszą pokonywać takie przeszkody, jeśli marzy im się gra w Lidze Mistrzów.
Trzeba przyznać, że powyższa szóstka nie jest zbyt elitarna. Każdy z tych rywali jest słabszy od Legii i obowiązkiem piłkarzy Henninga Berga będzie zwycięstwą z każdą wylosowaną ekipą. Już w poniedziałek po godzinie 12:00 dowiemy się z kim dokładnie zagramy. W komentarzach zapraszamy was do dzielenia się nadziejami na kogo powinna trafić stołeczna drużyna.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.