Kiedy odrodzi się Ondrej Duda?

Stanisław Czerczesow w niego wierzy. Widać to choćby po założeniach taktycznych, Duda jest jednym z wykonawców stałych fragmentów gry, pozwala na swobodę, oczywiście z zachowaniem zdrowego rozsądku. Zawodnik angażuje się w grę defensywną, walczy, widać, że jest mocny fizycznie, choć na kulturystę nie wygląda. Właśnie pod tym względem zrobił duży krok. Mocno pracował zimą, bo stracił dwa poprzednie okresy przygotowawcze. Pierwszy przez kontuzję, drugi, bo był jedną nogą w Mediolanie.

Normy jednak nie osiągnął, choć ostatnio wysyła pozytywne sygnały. Przeciwko Cracovii (4:0) miał  asystę, piłka po jego strzale uderzyła w słupek. Duda funkcjonował dobrze, bo całą drużyna grała na niezłym poziomie. Miał mniej strat niż w poprzednich spotkaniach. Choć w każdym, nawet takim, po którym był krytykowany, potrafił dać coś pozytywnego. Tyle, że sam przykrywał dobre zagrania tymi słabszymi. Latem Duda znowu stanie przed dylematem: spróbować sił gdzieś indziej, zrobić krok do przodu, czy zostać w Legii. 

Cały tekst można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".