
Kasper Hamalainen: Wyciszyłem się po Lechu
12.04.2017 12:22
(akt. 04.01.2019 13:40)
Co myślał Pan, kiedy wchodził Pan na boisko w 85 min.?
- Przegrywaliśmy 0:1 i nie mieliśmy nic do stracenia. Pomyślałem, że trzeba zaatakować. "Kasper, jeśli będziesz miał jedną sytuację, musisz ją wykorzystać" - przeszło mi przez głowę. Trener Jacek Magiera życzył mi natomiast powodzenia. Jak widać przydało się.
To już drugi raz, gdy trafia Pan do bramki Lecha w tak niesamowitych okolicznościach. Poprzednio zrobił to Pan w październiku ubiegłego roku. Spodobało się to uczucie?
- Po golu poczułem się dziwnie... Choć przyjemnie. Po raz pierwszy trafiłem do siatki Lecha na stadionie przy Bułgarskiej, który kiedyś był dla mnie domem. Zawsze po moich golach stadion szalał z radości, a tym razem zrobiło się cicho. Nawet nie wiem, jak to opisać. To był inny gol, wyjątkowy. No i nie ze spalonego. Trudno mi się dziwić, bo mecze z żadnym rywalem nie budzą we mnie tylu emocji. Poza tym to moje pierwsze trafienie w tym roku.
Podobał się Panu niedzielny mecz? Pół żartem, pół serio powiem, że miejsce do oglądania miał Pan najlepsze.
- To było otwarte spotkanie. Szczególnie po przerwie atakowaliśmy na zmianę, nie brakowało kontrataków, fajnych akcji. I najważniejsze: padły bramki, aż trzy. Jak na taki mecz to dużo. Gole to przecież emocje. Mecz był bardzo wyrównany. Spotkali się dwaj godni siebie rywale. Nie brakowało adrenaliny, walki, nie było chwili na odpoczynek. Kolejorz grał dobrze, ale w piłce najważniejszy jest przecież wynik.
Ostatnie miesiące nie są dla Pana najlepsze. Większość spotkań zaczyna Pan na ławce rezerwowych...
- To dla mnie trudny czas. Coś innego, nowego. Nigdy wcześniej nie byłem w takiej sytuacji. Wiadomo, że jeśli strzelę kilka bramek i dorzucę kilka asyst, wszystko się zmieni. Dlatego mam nadzieję, że bramka strzelona Lechowi będzie dla mnie dawką energii. Gra i zaufanie trenera Magiery jeszcze przyjdą.
Całą rozmowę z Kasperem Hamalainenem przeczytać można w tym miejscu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.