News: Kasper Hamalainen: Warszawa to piękne miasto

Kasper Hamalainen: Warszawa to piękne miasto

Maciej Ziółkowski

Źródło: sportowefakty.wp.pl

26.02.2016 19:20

(akt. 07.12.2018 17:00)

- Zamieszanie w związku z transferem do Legii? Rzeczywiście było trochę zawirowań na początku, ale byłem na to przygotowany. Choć może faktycznie zamieszanie było większe niż się spodziewałem. Dlatego dobrze, że pojechaliśmy na obóz przygotowawczy na Maltę. Tam mogłem się trochę wyciszyć i skoncentrować na treningu zamiast na tym wszystkim - mówi w rozmowie z serwisem "Sportowefakty.pl" Kasper Hamalainen, piłkarz "Wojskowych".

Jak w ogóle stało się, że przeszedł pan do Legii? Mówiono raczej, że przeniesie się pan gdzieś na południe Europy.


- Byłem blisko transferów do PAOK-u i APOEL-u i kilku innych klubów. Ale zawsze czegoś brakowało. Przede wszystkim nie mam 20 lat i potrzebuję dłuższej umowy, muszę myśleć o zabezpieczeniu rodziny.

 

Na Cyprze lub Grecji mogliby dać panu nawet i 10-letnią umowę i o niczym by to nie świadczyło.


- W sumie racja. Potem jednak pojawiła się oferta z Legii. To było chyba cztery dni po świętach Bożego Narodzenia. Agent zadzwonił do mnie, a moją pierwszą reakcją był lekki szok. On uważał, że to może być dobry krok dla mojej kariery. Kilka dni nad tym myślałem. I z każdym dniem ta propozycja wydawała mi się coraz bardziej interesująca. Więc w sumie dość szybko podjąłem decyzję, że to dobry pomysł.

 

Zmienił się pan jako zawodnik w Polsce?


- Myślę, że nabrałem doświadczenia. Jestem bardziej ekonomiczny i trochę spokojniejszy. Wcześniej grałem zresztą jako defensywny pomocnik.

 

Słyszałem, ale wciąż trudno mi to sobie wyobrazić.


- Tak, domyślam się. Pozycja "numer 10", na której zacząłem grać w Lechu jest w sumie dla mnie dość nowa. Ale zacząłem być bardziej kreatywny, strzelam więcej goli, więcej podaję, częściej mam piłkę. Czyli gram jak lubię. Grałem też jako środkowy napastnik, więc mam kolejne dobre doświadczenie.

 

A w Legii ma pan jeszcze jedno - siedzenie na ławce.


- No tak. Ale rozumiem to. Nowy zawodnik wchodzi do drużyny i potrzebuje czasu, żeby wskoczyć do składu.

 

A pan jakie ma osobiste cele?


- Osiągnąć cel, który da mi satysfakcję.

 

No tak, jak wszyscy. A co to oznacza?


- Gdyby to było łatwe do wyjaśnienia, to bym panu powiedział. Po prostu czuję, że mogę dać z siebie więcej. Nie jestem osobą, którą łatwo zadowolić. Kiedy oglądam mecze, robię analizy, zawsze widzę swoje błędy. Nie lubię tego oglądać, ale wiem, że to ważne. Musisz być świadomy, co można zrobić lepiej. Dzięki temu się rozwijam.

 

                                                           

Cały wywiad można przeczytać tutaj.

Polecamy

Komentarze (31)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.