Kasper Hamalainen: Nauka stylu gry to długi proces

Jak bardzo Hasi różni się od Stanisława Czerczesowa? 

- Teraz mamy więcej zajęć z piłką. Sporo ćwiczeń i gierek, w których wymieniamy podania. Najprościej mówiąc: widać, że trener Hasi lubi, by piłkarze grali w piłkę. U trenera Czerczesowa było trochę inaczej - więcej biegaliśmy, niż graliśmy. To największa różnica.

Inna sprawa, że zimowe obozy to w Polsce zwykle praca przede wszystkim nad kondycją. 

- Tak, wtedy dużo biegaliśmy. Wykonaliśmy ogromną pracę. Przez to było mniej ćwiczeń z piłką. Nie koncentrowaliśmy się na taktyce, naszym priorytetem była wydolność. Ale jeśli pytasz o różnicę między szkoleniowcami, to uważam, że to nie tylko kwestia pory roku, ale po prostu metod treningowych. Teraz u Hasiego też pracujemy nad kondycją. Więcej biegamy z piłką, jednak robimy to tak intensywnie, że od razu pracujemy nad kondycją, budujemy wytrzymałość.

Rok temu przygotowywałeś się do walki o Ligę Mistrzów z Lechem Poznań. Czym różnią się tegoroczne przygotowania z Legią?

- Wtedy miałem tylko dwa dni na przygotowania [Hamalainenowi urodziło się dziecko i dostał od klubu wolne]. Gdy wróciłem do treningów, wszystko zaczęło się szybko dziać. Teraz mam bardziej komfortową sytuację. Ale i świadomość, choć to dziwne uczucie, że najważniejsze mecze sezonu są na jego samym początku. Musimy być gotowi już w lipcu. Dlatego to ważne, by nasi kluczowi zawodnicy wrócili z Euro w pełni sił. Ale oczywiście kibicuję im, by zaszli we Francji jak najdalej.

Całą rozmowę z Finem można przeczytać na Legia.sport.pl.