Legia - Spójnia Stargard 88:84 Kameron McGusty
fot. Jan Szurek

Kameron McGusty: Możemy zdobyć mistrzostwo Polski

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Z krainy NBA

05.05.2025 17:25

(akt. 05.05.2025 19:24)

Kameron McGusty jest liderem klasyfikacji strzelców w ORLEN Basket Lidze. Koszykarz Legii Warszawa porozmawiał z serwisem „Z Krainy NBA”. - Jestem najlepiej punktującym graczem, ale dla mnie nie ma to większego znaczenia, bo najważniejsze są zwycięstwa i pomaganie kolegom w dążeniu do wspólnego celu. Indywidualne osiągnięcia – bez sukcesów drużynowych – nic tak naprawdę nie znaczą. Mam tego świadomość - mówi zawodnik LegiaKosz.

Twoje nazwisko pojawia się również w wyścigu po MVP sezonu zasadniczego. Czy to też nie ma dla ciebie znaczenia? Pytam, bo słyszałem, że taki temat czasami pojawia się w szatni Legii Warszawa.

- Koledzy wiedzą, żeby mnie nie denerwować, więc za często nie podejmują tego tematu (śmiech). W trakcie gry na wielkich uczelniach nauczyłem się tego, by w ogóle nie brać udziału w takich dyskusjach i odciąć się od mediów społecznościowych. Ludzie zawsze będą o tobie gadać dobrze lub źle po każdym meczu. Ty – jako zawodnik – nie możesz w tym uczestniczyć, bo to ma wpływ na twoje funkcjonowanie na co dzień. Ja staram się żyć według zasady: „Zachowuj spokój – bez euforii, bez załamań”. Powtórzę: dla mnie – jako zawodnika – najważniejsze jest to, by mocno zakończyć ten sezon w koszulce Legii Warszawa. Ja dążę do tego, by wygrać mistrzostwo Polski.

Czy to możliwe z tym składem? Wierzysz w to?

- Zacznę od tego, że rozgrywki PLK są bardzo wyrównane. Tym faktem jestem bardzo zaskoczony. Nie będę tego ukrywał. Spójrz na to, że w ostatnich kolejkach każdy o coś walczy: o utrzymanie, o udział w fazie play-in, czy o jak najlepsze miejsce przed fazą play-off. W PLK nie ma meczów o nic. Każdy może ograć każdego. Po raz pierwszy biorę udział w takich rozgrywkach. Uważam, że to cenne doświadczenie, które na pewno zaprocentuje w przyszłości. Nasza liga jest trochę jak nasze życie. Są dobre i złe dni. Nie zawsze jesteśmy najlepszą wersją samych siebie. Pracujemy – jako zespół – nad tym, by w grać na najwyższych obrotach w maju i w czerwcu, czyli w najważniejszych momentach sezonu.

- Mamy drużynę, która może zdobyć mistrzostwo Polski. Mamy ku temu potencjał, by zapisać się w historii tego klubu. Uważam, że mamy odpowiednich graczy, by to zrobić. Nasza mentalność też jest na bardzo dobrym poziomie. Lubimy się na co dzień, tworząc zgraną paczkę ludzi.

Legia – w trakcie sezonu – zmieniła trenera. Ivicę Skelina zastąpił Heiko Rannula. Co takiego zmienił estoński szkoleniowiec? Jak postrzegasz pracę z tym szkoleniowcem? 

- Największą zmianę, którą zrobił trener Rannula, to poprawa atmosfery w zespole. To bardzo dobry i spokojny człowiek. To mi w nim najbardziej imponuje. Nigdy się nie podpala, nigdy nie krzyczy bez powodu. Stara się wszystko wyjaśnić i wytłumaczyć, nawet jak przegrywamy różnicą 15-20. Myślę, że swoimi działaniami sprawił, że poprawiło się także nasze podejście do gry. Nasza mentalność jest na wyższym poziomie. To trener, który podąża za wcześniej przygotowanym planem. Pomaga nam, przygotowując różne rozwiązania. Zmienił też naszą grę. Chce, by Legia grała szybciej i zdobywała więcej punktów z kontrataków. Nie ukrywam, że bardzo mi odpowiada praca z tym szkoleniowcem.

Jak oceniasz funkcjonowanie Legii – jako klubu – na co dzień?

- To dobre pytanie. Chętnie rozwinę ten wątek. Legia jest klubem rozpoznawalnym w całej Polsce. Także w Europie ludzie znają ten klub. Legia znaczy wielka marka. Wiem, że piłkarski klub jest najbardziej utytułowanym w Polsce. To o czymś świadczy. To duże wyróżnienie grać w takim klubem, a jednocześnie duża odpowiedzialność, bo każdy na ciebie patrzy i wymaga. Mi osobiście to bardzo pasuje, bo lubię, gdy jest presja. Doświadczam tego praktycznie na każdym kroku. Gdy zatrzymujemy się na stacji benzynowej, to ludzie proszą o zdjęcia, pokazując znak Legii “L” (Kameron w tym momencie robi ten znak prawą ręką). Na początku nie wiedziałem, o co chodzi z tym znakiem, ale ludzie w klubie szybko mi to wytłumaczyli. Zdałem sobie później sprawę, że trafiłem do dużego klubu w Polsce, który wzbudza spore zainteresowanie w całym kraju.

Całą rozmowę z Kameronem McGusty można przeczytać w serwisie "Z krainy NBA".

 

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.