1543746251

Kacper Żuk - tenisowa nadzieja Legii

Paweł Korzeniowski

Źródło: Legia.sport.pl

17.06.2015 14:48

(akt. 04.01.2019 13:44)

- Jeśli będzie grał tak jak teraz, to udział w Australian Open mamy w kieszeni - mówi Artur Żuk, ojciec i trener 16-letniego Kacpra, z którym ćwiczy na kortach przy Łazienkowskiej. Tenis wcale nie był pierwszym sportem w życiu Kacpra Żuka. Jako kilkulatek najpierw grał w piłkę nożną w Świcie (w rodzinnym Nowym Dworze Mazowieckim), a dopiero później zainteresował się odbijaniem piłki rakietą. Jego ojciec, instruktor tego sportu, czasami zabierał go na treningi.

Na początku tego roku Żuk wygrywał wszystko, co było do wygrania. W styczniu został mistrzem Polski kadetów, czyli zawodników do lat 16. Potem wygrał cztery turnieje ITF do lat 18 w Szczecinie, słowackiej Trnavie, katarskiej Dausze i na Malcie. Co start - to zwycięstwo, dwa razy również w deblu.

 

Po tych sukcesach trenerzy zaczęli go zgłaszać do mocniej obsadzonych i lepiej punktowanych turniejów, gdzie też radził sobie bardzo dobrze, często wygrywając ze starszymi, wyżej rozstawionymi przeciwnikami. W rumuńskim Sybinie Żuk doszedł do finału, w Villach w Austrii i w Budapeszcie tylko do 1/16 finału, ale na Węgrzech triumfował za to w deblu w parze z Piotrem Matuszewskim. W ostatnim turnieju w Offenbach w Niemczech, najlepiej punktowanym do tej pory, przeszedł dwie rundy.

 

Pod koniec kwietnia Kacper pojechał na koszt PZT na turniej do Rumunii, a potem do Austrii. Wcześniej, w marcu na zawody do Kataru mógł polecieć dzięki pomocy finansowej Bogusława Leśnodorskiego. Prezes Legii, który sam jest zapalonym tenisistą, pomaga też Żukowi w inny sposób. Dzięki niemu utalentowany tenisista ma na Legii do dyspozycji lekarza, fizjoterapeutę i trenera od przygotowania fizycznego.

 

Czym na korcie imponuje mu Żuk? - Jest waleczny, ambitny, nieustępliwy. Ale przede wszystkim potrafi myśleć, analizować sytuacje i jeśli trzeba - zmieniać swój styl. Słucha trenera i to jest bardzo cenne, bo mało zawodników w tym wieku to potrafi - mówi Żurawiecki. - Na korcie jest moim klonem, też gra agresywną, szybką piłkę, tak samo grałem, kiedy byłem w jego wieku. Potrafi przewidywać, gdzie spadnie piłka, ma dobry odwrotny backhand i backhand po linii - dodaje jego ojciec.

 

Cały artykuł do przeczytania na legia.sport.pl

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.