Jarosław Białek: St. Patrick's na poziomie Ekstraklasy

- W ekipie "Świętych" występowałem parę ładnych lat temu, ale organizacja była naprawdę dobra. Nie można było narzekać na sprzęt czy też warunki do treningu. Wtedy był to poziom drużyn z Ekstraklasy, choć nie tych topowych, a raczej z dołu tabeli. Legia to znacznie większy i lepiej poukładany klub i nie ma porównania z Saint Patrick's. Myślę, że jeśli piłkarze Henninga Berga poważnie podejdą do spotkania, to spokojnie ograją Irlandczyków. Piłka pisze różne scenariusze dlatego trzeba dawać z siebie wszystko an boisku - dodał były gracz m.in. Zawiszy Bydgoszcz, Lecha Poznań, Górnika Zabrze czy Zagłębia Sosnowiec. 

- Piłka nożna, a szczególnie ta lokalna, nie jest zbyt popularna w Irlandii. Ludzie interesują się reprezentacją, a kibicują głównie zespołom z Anglii. Jeśli chcą zobaczyć dobry futbol, to daleko do niego nie mają. Spotkaniami przykładowego Saint Patrick's interesują się fanatycy i najwięksi zapaleńcy. Na jakieś hitowe mecze może się zebrać z pięć tysięcy widzów - uważa 33-letni pomocnik. 

- Na pewno na mecz z Legią bilety zakupią Polacy mieszkający w Irlandii. Swego czasu zorganizowano tam sparing z Wisłą Kraków i też na stadionie pojawiło się wielu naszych rodaków. Spora liczba osób w biało-czerwonych barwach była też na meczu pomiędzy Irlandią, a polską kadrą - zakończył piłkarz, który dla "Świętych" rozegrał dziewięć meczów w lokalnej Premier League.