Piłka/Piłki

Jan Karaś: Z Trabzonsporem ważny awans, nie wynik

Piotr Kamieniecki

Źródło: sportowetempo.pl

11.12.2014 02:28

(akt. 21.12.2018 15:16)

- Końcowy wynik w czwartkowym meczu nie jest ważny, liczy się tylko to, aby Legia wyszła z grupy na pierwszym miejscu i uniknęła w losowaniu najsilniejszych rywali. A z obstawianiem wyników spotkań to jest tak naprawdę wielka loteria. Pamiętam taką sytuację z czasów gry w Grecji, kiedy głośno było o tym, jak mąż poprosił żonę, aby zaniosła jego kupon do kolektury. Ona jednak tego nie zrobiła, a zamiast tego sama na chybił trafił wytypowała „jedynki”, „iksy” i „dwójki”. I co się okazało? Że akurat w tej kolejce teoretycznie silniejsze zespoły przegrywały lub remisowały, a ona wzbogaciła się o kilka milionów drachm - powiedział w rozmowie z serwisem "sportowetempo.pl" Jan Karaś, były piłkarz Legii.

- Trabzonspor to nie jest zespół z „lasu”. Ma składzie piłkarzy z całego świata i swoje ambicje. Ciężko mi powiedzieć, jaką taktykę przyjmie, ale na pewno dokładnie przeanalizował przebieg pierwszego spotkania w Trabzonie. Sam chętnie bym się przekonał z bliska o strategii tureckiej drużyny, bo wybierałem się na to spotkanie, ale – podobnie jak wiele tysięcy innych kibiców – muszę się obejść smakiem i zadowolić transmisją telewizyjną.

 

- Nawet nie chce mi się o tym rozmawiać. Według mnie każdy powinien odpowiadać osobiście za to, co zrobił. Jeśli przejeżdżam skrzyżowanie na czerwonym świetle, to ja dostaję mandat od policjanta, a nie wszyscy kierowcy jadący akurat tą ulicą. I tak samo powinno być na stadionie. Jeżeli ktoś krzyczy, powinien tego ponieść konsekwencje. Dwieście tysięcy euro? Proszę bardzo, niech weźmie kredyt i odpracowuje do końca życia, skoro uczynił szkodę klubowi i ludziom takim jak ja, którzy są teraz pozbawieni możliwości oglądania z trybun swojego zespołu. Przyznam, że mam już serdecznie dosyć podobnych sytuacji. Jeśli ktoś rozrabia, musi być karany z całą surowością. Ale tylko on, a nie wszyscy przychodzący na mecze - zakończył Karaś, z którym całą rozmowę można przeczytać tutaj

Polecamy

Komentarze (6)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.