Jakub Rzeźniczak: Znamy mocne i słabe strony Aktobe

- Chcemy przywieźć jak najlepszy rezultat. Przede wszystkim nie chcemy stracić gola, a jestem przekonany, że w takiej dyspozycji z przodu nam coś wpadnie. Zobaczymy, jak ułoży się spotkanie - jeśli uda nam się wygrać i przywieźć dużą zaliczkę, to będziemy bardzo szczęśliwi. A jeśli nie, to mamy przed sobą rewanż, gdzie załatwimy sprawę. Do Aktobe jedziemy po zwycięstwo, ale przede wszystkim myślimy o awansie do fazy grupowej Ligi Europy - dodał defensor Legii. 

- Sportowa złość zdecydowanie wpływa na naszą motywację, a później zaangażowanie na boisku. Po swoim przykładzie wiem, jak zawód z ostatnich kilkunastu dni pozytywnie wpłynął na moją postawę. Tę złość, oczywiście w ramach przepisów, staramy się wykorzystywać do walki z rywalami i widać tego efekty - stwierdził Rzeźniczak, z którym całą rozmowę można przeczytać tutaj.