
Jakub Rzeźniczak: Ręka bardzo dobrze się goi
24.01.2017 13:26
(akt. 07.12.2018 11:06)
– Gdy obudziłem się już po operacji, chirurg powiedział, że przeprowadzał ponad 400 podobnych zabiegów, ale tak pogruchotanej trzeciej kości śródręcza jeszcze nie widział. Początkowo chcieli wsadzić płytkę, ale musieli ją poskręcać śrubami. Podobno po roku można je wyjąć. Tak samo lekarze mówili mi po operacji kości jarzmowej, a szósty rok z nimi biegam. Trochę metalu już w sobie mam. Jeśli wyjmowanie tych śrub nie będzie konieczne, to nie wiem, czy jest sens znów się ciąć - dodaje legionista.
Legioniści wrócili ze zgrupowania w sobotę. Tego samego dnia Rzeźniczak stawił się na wizycie kontrolnej u doktora Tabiszewskiego. – I usłyszałem, że ręka bardzo dobrze się goi. Jeszcze jest spuchnięta, muszę ją trzymać nieco wyżej, by nie robił się obrzęk, ale wszystko przebiega zgodnie z planem – zapewnia. Najważniejsze dla niego było zdanie doktora, że nic się nie zmieniło, może lecieć z zespołem na drugie zgrupowanie do Hiszpanii. Zespół Jacka Magiery wyruszył do La Mangi we wtorek rano. – Leci z drużyną, tam będzie się rehabilitował, biegał. Na razie na pewno nie będzie uczestniczył w całych treningach, trudno powiedzieć, ile to potrwa. Jedzie z nami, żeby być pod naszą opieką 24 godziny na dobę – tłumaczy Tabiszewski. Rzeźniczak jest optymistą. – Tak naprawdę będę miał tylko tydzień zaległości, przy moim przygotowaniu jest to do nadrobienia w kilka dni – stwierdza.
Cały artykuł przeczytać można na łamach wtorkowego "Przeglądu Sportowego", a także na "przegladsportowy.pl" tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.