Jakub Rzeźniczak: Pewność siebie przyda się w czwartek

W meczach z Lechem i Zawiszą nie prezentowałeś się tak jak sam byś chciał. Z Zagłębiem było już lepiej, bo wreszcie Legia zachowała czyste konto.

- Najsłabszy w moim wykonaniu był mecz w Poznaniu. Z Zawiszą źle się zachowałem przede wszystkim przy golu, a tak to nawet nie przegrywałem zbyt wielu pojedynków. W sobotę z Zagłębiem również było w miarę udanie.

Legia dzięki zwycięstwu odżyła po czarnym październiku?

- Nie wygrywaliśmy, wyniki były słabsze i w meczu z Zagłębiem liczyły się dla nas jedynie trzy punkty. W sobotę nie graliśmy też tak jak chcieliśmy, lepiej było w drugiej połowie, bo byliśmy bliżej rywali i częściej graliśmy do przodu. Brakowało nam trochę radości z gry, tak jak podkreślał trener Urban. Po gorszych rezultatach pewność siebie w zespole trochę opadła, ale myślę, że po lepszych wynikach wszystko wróci na właściwe tory.

A ta radość z gry trochę już wraca?

- Po słabszych wynikach radość odrobinę zanikła. Można grać ładnie, a nie wygrywać. Było nam teraz potrzebne zwycięstwo i myślę, że to nam pomoże w najbliższych spotkaniach.

Pewność siebie przyda się w czwartek, bo do Warszawy przyjeżdża lepsza drużyna, która ma w składzie znanych piłkarzy.

- Jesteśmy mądrzejsi i bardziej doświadczeni po pierwszym meczu w Turcji. Wiemy czego się spodziewać i znamy sposób gry poszczególnych zawodników. Myślę, że powinno być nam trochę łatwiej, a dodatkowo gramy przy Łazienkowskiej gdzie będziemy mieli pomoc kibiców. Jestem dobrej myśli. Chcemy zdobyć trzy punkty, bo jeśli się nie uda to pożegnamy się z Ligą Europy.

Nie będzie kłopotów z brakiem sił?

- W porównaniu z ostatnimi tygodniami, teraz dwa mecze oddziela, aż pięciodniowa przerwa. Mieliśmy czas na regenerację. Mam nadzieję, że niektórzy kontuzjowani zawodnicy dojdą do pełni sił i trener będzie miał większe pole manewru.

Większym polem manewru byłby powrót Dusana Kuciaka. Ty, jak i cała formacja obronna będziecie cieszyli się w momencie kiedy stanie w bramce?

- Wojtek robi wszystko aby grać jak najlepiej. Przydarzył mu się taki sam błąd jak i mnie. Futbol to gra błędów. Skaba pokazał w końcówce starcia z Zagłębiem, że jest dobrym bramkarzem, ale trafił też na taki okres, że akurat traciliśmy wiele goli.