Jakub Rzeźniczak: Najważniejsze są cele zespołowe

- Jak w mojej perspektywie wyglądała sytuacja ze straconą bramką? Muszę zobaczyć powtórkę, bo trudno o tym mówić na gorąco. Niepotrzebnie straciliśmy piłkę, rywale szybko wymienili podania, ale jeśli padł gol, to znaczy, że mogłem się zachować lepiej. Łatwiej byłoby zachować czyste konto, ale to był przełomowy moment, który praktycznie nas napędził. 

- W Legii jest zawsze duża rywalizacja. Na początku rundy trener postawił na Michała Pazdana oraz Igora Lewczuka. Często po zmianie trenerów zaczynałem na ławce rezerwowych, ale potem zawsze pojawiała się okazja do zaprezentowania swoich umiejętności. Szkoleniowiec widzi ciężką pracę zawodników na treningach i trzeba wykorzystywać możliwości gry. Wszyscy mamy wspólny cel - mistrzostwo Polski na stulecie i wygrana Pucharu Polski. Najważniejsze jest sięgnięcie po trofea.

- Trener Czerczesow jest spokojny w przerwach. Zwrócił nam uwagę na to co robimy źle, a co dobrze. Nerwowe ruchy nie są wskazane, a szkoleniowiec doskonale widzi rzeczy, które są do poprawy. Na razie skupiam się na każdym kolejnym treningu. Nie wiem czy będę w pierwszym składzie na kolejne spotkanie. Najważniejszy, jak powiedziałem, jest nasz wspólny cel. Na pewno nie pogodzę się z siedzeniem na ławce rezerwowych, ale najważniejsza jest Legia i kolejne wygrane.