Jakub Arak: Cieszymy sie, ale euforii nie ma
20.06.2013 15:59
- Jak wpadały te bramki? Przy pierwszej akcji dostałem podanie od w pole karne od Grzesika, skupiłem się na tym oby dość do tego zagrania. Udało się i przy okazji piłka znalazł drogę do siatki. Przy drugiej bramce zagrał do mnie Turzyniecki i również głową pokonałem bramkarza Arki. Trzeci gol to idealne wyłożenie futbolówki od Mazka, mi nie pozostało nic innego jak dostawić nogę i cieszyć się z gola. Ale najładniejszą bramkę zdobył chyba Tomasiewicz – przyjął podanie w polu karnym, minął rywala i uderzył na dalszy słupek. Fajnie to wyglądało.
- Teraz jeszcze się trochę cieszymy i odpoczywamy, ale za kilka godzin będziemy już myśleć tylko o następnym meczu z Cracovią w sobotę - dodał Arak.
Skrót wideo z meczu z Arką zaprezentujemy w piątek około południa
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.