
Jacek Magiera: Z Legią rozstaję się w zgodzie
19.06.2015 08:11
(akt. 07.12.2018 22:53)
Jeśli młody człowiek dzień po 18. urodzinach wyprowadza się z rodzinnego domu, to znaczy, że był w tym domu nieszczęśliwy. Pan kilka dni po swojej 18. rocznicy pracy w Legii także podjął decyzję o odejściu.
Odchodzę, ale to nie znaczy, że w Legii byłem nieszczęśliwy. Przeciwnie – byłem bardzo szczęśliwy. Tego, co umiem jako trener i człowiek, nauczyłem się na Łazienkowskiej. Lata spędzone w Warszawie były póki co najpiękniejszymi w moim życiu. To dzięki Legii jestem rozpoznawalny, mambna koncie wszystkie trofea, jakie można było zdobyć, jestem w galerii mistrzów klubu. Te go nikt mi nie zabierze.
Nie ma pan żalu do Legii, że po 18 latach pracy tak łatwo z pana rezygnuje?
– Żal jest, ale tylko w tym kontekście, że żegnam się z miejscem, w którym spędziłem tyle lat. Z Legią rozstaję się w zgodzie. Nie trzaskam drzwiami, nikt przede mną też na klucz ich nie zamyka. Może kiedyś tu jeszcze wrócę. Na pewno bym chciał, ale jak będzie, to zobaczymy. Bo człowiek może różne rzeczy planować, a Bóg się śmieje.
W ostatnim roku najtrudniejszym momentem był mecz z Lechią Tomaszów Mazowiecki, kiedy pańską drużynę przejął Henning Berg – posadził na ławce swoich asystentów, a na boisko wysłał dziesięciu piłkarzy z pierwszej drużyny?
– To był trudny moment. Zaraz po tym meczu kotłowały się we mnie emocje. Miałem wówczas mnóstwo podpowiadaczy. Byli zawodnicy wysyłali mi nawet SMS-y, że powinienem nie siadać na ławce albo w ogóle na ten mecz nie jechać. Nie wiem, skąd w ogóle o tej całej sprawie wiedzieli jeszcze przed meczem. Wiem za to, że chciałem być z moimi chłopakami, którzy mnie o to poprosili. Z perspektywy czasu nawet cieszę się, że zachowałem się z klasą i byłem ponad to. Uważam, że ta sytuacja dużo mnie nauczyła, zresztą trenera Berga również.
Nauczył się pan czegoś od Berga?
– Zostawmy to.
Cały wywiad do przeczytania w dzisiejszej stołecznej Gazecie Wyborczej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.