News: Jacek Magiera: Nie zachłyśniemy się wygraną

Jacek Magiera: Nie zachłyśniemy się wygraną

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

05.02.2015 02:48

(akt. 08.12.2018 03:55)

- Rozegraliśmy dobry mecz, w którym nasza dominacja była widoczna od początku. Mieliśmy grać agresywnie i do przodu, co jest bardzo ważne - w ostatnim tygodniu poświęciliśmy dużo pracy nad tym elementem. Naszym celem jest, by każde podanie kierowane było do przodu. Za realizację naszych założeń chłopakom należą się pochwały. Cieszy również sam wynik. Kontakt z takim stadionem, kibicami i seniorską piłką pomaga moim zawodnikom w nauce - powiedział Jacek Magiera po pokonaniu Motoru Lublin 3:0.

Przeciwko lublinianom wyróżniali się Tomasz Nawotka i Arkadiusz Madeński.


Nie tylko oni. Wszyscy zawodnicy, szczególnie w pierwszej połowie, realizowali swoje zadania. Trąbka dobrze współpracował z przodu z Nawotką. Odpowiednio działały skrzydła, na których grali Karbowiak i Madeński. W środku pola świetnie grali Zawal i Karbowy. Rakowski i Turzyniecki również robili to co do nich należy na bokach defensywy. Drużynę kontrolowali z kolei stoperzy Kochański i Dzięcioł, którzy pomagali reszcie w ustawianiu się. Do sukcesu przyczynił się również spokój Halucha w rozgrywaniu piłki. Dzięki temu nasza gra wyglądała tak jak należy, ale nie zachłysnęliśmy się wygraną w sparingu. 

 

Forma przyszła tak szybko? To dopiero trzeci sparing w tej rundzie, a prezentowaliście się z naprawdę dobrej strony. 


Nie mamy okresu przygotowawczego. Trenujemy praktycznie przez cały rok tak samo. Odchodzi się na świecie od miesięcznych czy trochę dłuższych przygotowań. Staramy się, by zajęcia były zoptymalizowane i przekładały się na to, co zespół prezentuje potem na boisku. 

 

Dlaczego na boisku zabrakło m.in. Grzegorza Tomasiewicza, Mateusza Hołowni, Kamila Anczewskiego czy Michała Suchanka?


We wtorek i środę ta czwórka miała po dwa treningi dziennie z zespołem Piotra Kobiereckiego. Zostali w Warszawie, żeby więcej popracować. 

 

Tak będzie na stałe?


- Jestem odpowiedzialny za "blok trzy" - tak nazwaliśmy rezerwy i CLJ. W sumie mam pod opieką około 40 zawodników, ale dzielimy ich na dwie grupy - jedna trenuje pod okiem moim i Krzysztofa Dębka, a drugą prowadzą Piotr Kobierecki i Kamil Socha. Całość jest jednak - mówiąc brzydko - tworem, który ze sobą współpracuje. Na mecz z Motorem wybrałem taką, a nie inną "siedemnastkę" meczową, która w danej chwili prezentowała najwyższą formę sportową.

Wspomniana czwórka w najbliższych dniach będzie trenowała pod kogo okiem?


Już w czwartek wszyscy wracają do drugiego zespołu. Na pewno nie szukałbym tutaj żadnych podtekstów. 

 

Grzegorz Tomasiewicz przymierzany jest m.in. do Arki i Ruchu, a nazwisko Kamila Anczewskiego pada w kontekście Zagłębia Sosnowiec. Słyszał pan coś o tym, że niedługo obaj mogą odejść z Legii?


Nic nie słyszałem, za to czytałem o tym na Legia.Net. Regularnie staram się czegoś dowiedzieć o drużynie za pośrednictwem waszej strony i często wiem więcej od was, niż od zawodników lub dyrektora sportowego. Może wieczorem wejdę i znowu dowiem się o jakiejś nowości, że ktoś gdzieś jedzie. 

  

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.