News: Izabela Kuś: Mam olbrzymią frajdę z pracy w Legii

Izabela Kuś: Mam olbrzymią frajdę z pracy w Legii

Paweł Korzeniowski

Źródło: Przegląd Sportowy

24.04.2015 08:18

(akt. 08.12.2018 00:49)

- Moja praca w Legii to też moja pasja. Kocham to, co robię. Mam z tego olbrzymią frajdę. Na stadionie w Kijowie, w dniu meczu z Metalistem, nie mogłam wejść do strefy piłkarzy. Ochroniarz uznał, że nie mam prawa tam wejść, bo jestem kobietą. Byłam w szoku. Nigdzie nie spotkałam się z taką dyskryminacją. Przedstawiciele UEFA też byli zaskoczeni całym zamieszaniem. Sytuacja była tak absurdalna, że nikt nie wiedział co powiedzieć, jak temu zaradzić. Wielki ochroniarz się uparł i koniec. - mówi w wywiadzie dla dzisiejszego Przeglądu Sportowego rzeczniczka prasowa Legii Izabela Kuś.

- Wszystko działo się bardzo szybko. O tym, że zastąpię Michała Kociębę dowiedziałam się tuż przed rozpoczęciem sezonu. Za chwilę był mecz z The New Saints w eliminacjach Ligi Mistrzów, więc czekało mnie mnóstwo pracy. Nie było czasu, żeby usiąść i się przejmować. Trzeba było działać. Zdarza się, że telefon dzwoni po północy czy o czwartej nad ranem. Nawet w Wigiię miałam telefon od jednego z dziennikarzy, który chciał się dowiedzieć, o której jest trening pierwszej drużyny, bo musi nagrać życzenia świąteczne. Są jednak bardziej irytujące rzeczy - powiedziała rzeczniczka prasowa Legii o początkach swojej pracy.

 

- To był bardzo wyczerpujący czas. Dzwoniły po cztery telefony naraz, byliśmy wszyscy zaangażowani w tę sprawę praktycznie 24 godziny na dobę. Próbowaliśmy znaleźć jakieś rozwiązanie. Zamieszanie po meczu z Celtikiem było tym bardziej bolesne, że przecież kilka godzin wcześniej świętowaliśmy awans do kolejnej rundy i nagle mały drobiazg wszystko zepsuł - relacjonuje wydarzenia po meczu z Celtikiem.

 

- Przesiąnknęłam tym środowiskiem. Nawet mój tata ostatnio zwrócił mi uwagę, że od kiedy pracuje z piłkarzami więcej przeklinam. Czasem zdarzają się sytuacje, w których mężczyźni przekraczają granicę, jednak zawsze staram się przymykać na to oko i obracać w żart - dodaje Izabela Kuś. 

 

Cały wywiad do przeczytania w dzisiejszym "Przeglądzie Sportowym".

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.