News: Ivica Vrdoljak przejdzie kolejną operację

Ivica Vrdoljak: Mamy charakter

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

30.07.2014 23:48

(akt. 04.01.2019 13:13)

- Naprawdę mamy się z czego cieszyć, bo zanotowaliśmy dobry wynik i pokazaliśmy, że potrafimy grać w piłkę. Mam nadzieję, że wszyscy wyszli ze stadionu usatysfakcjonowani. Przed meczem rozmawiałem z Miro Radoviciem i powiedzieliśmy sobie, że Celtic jest do pokonania. Potem było to widać na placu gry. Czuliśmy, że Szkoci nie są od nas szybsi czy mocniejsi fizycznie. Rywale mają doświadczenie i mogą szczycić się historią, ale udowodniliśmy, że my też dajemy radę. Na boisku złapaliśmy wiatr w żagle. Nie wiem czy oni zagrali słabiej, ale wierzyliśmy w zwycięstwo – powiedział po wygranej 4:1 nad Celticiem Ivica Vrdoljak, kapitan „Wojskowych”.

- Chciałem wykorzystać „jedenastkę” – pierwszą, a potem drugą. Po moim pierwszym pudle, do drugiego rzutu karnego wyznaczony był Łukasz Broź, ale zdecydowałem się jeszcze raz spróbować. Rozegrałem dobry mecz i chciałem go ukoronować golem. Trudno, idziemy dalej i nie zatrzymujemy się przy tym. Gdybyśmy dostali trzeciego „karnego”, to też bym spróbował pokonać Forstera. Mój kolega Ivan Rakitić nie strzelił czterech „jedenastek” z rzędu, a jednak został doceniony w Europie. Takie rzeczy się zdarzają. Najbardziej cieszy mnie dobra dyspozycja cała drużyny.

 

- Przy pierwszym karnym byłem pewien, że uda mi się skierować piłkę do bramki, bo bramkarz już poszedł w inną stronę – widziałem jego ruch. No, futbolówka poszybowała inaczej i nie wiem co się stało. Druga próba to mój większy błąd, bo nie spojrzałem na bramkarza. Postaram się żeby kolejne próby lądowały w siatce. Czy koledzy się śmiali? Ciągle przychodzą do mnie nowe wiadomości (Ivica spojrzał w tej chwili na telefon – red.). O, właśnie Kiełbowicz napisał: - Ivo, jesteś kozak! (śmiech). Naprawdę motywujące są te przychodzące powiadomienia. Martwią te niewykorzystane okazje, ale przy okazji strasznie się cieszę z naszej formy, bo koledzy mnie uratowali, a ja ich przepraszam. W  życiu zdarzyły mi się jednak gorsze rzeczy i nie mogę tego rozpamiętywać.

 

- Mówiłem już, że Legia będzie mocna na trzecią rundę eliminacji. Tak jest i chcemy podtrzymać to wszystko w rewanżu w Edynburgu. Potem postaramy się żeby nasza dyspozycja w kolejnej fazie rozgrywek była jeszcze lepsza. Kluczem do awansu będzie jedna zdobyta bramka na wyjeździe. Ważne, że nie pozwalaliśmy stwarzać przeciwnikom zbyt wielu sytuacji pod naszym polem karnym.

 

- To problem Szkotów, że puszczały im nerwy w końcówce. Chcieliśmy zdobyć jak największą przewagę przed rewanżem. Mieliśmy dobre sytuacje, ale wyszło jak wyszło. Zanotowaliśmy dobry wynik przed rewanżem, ale przed nami jeszcze spotkanie na wyjeździe. Pokazaliśmy, że mamy charakter, bo odrobiliśmy straty. Podobnie było ze Steauą, ale tam nie starczyło czasu na walkę o kolejnego gola. 

Polecamy

Komentarze (68)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.