
Igor Lewczuk: Jesteśmy sami sobie winni
25.10.2015 21:16
(akt. 07.12.2018 19:22)
- Kto powiedział, że Lech jest słaby? Myślę, że jeśli ten zespół ograł przed kilkoma dniami Fiorentinę, to nie można o nim mówić, że jest słaby. Tabela niby pokazuje, że zajmowali ostatnie miejsce, ale nie mówmy, że są słabi. W końcu to aktualny mistrz Polski. Stworzyliśmy sobie bardzo dużo sytuacji. Dawno nie było takiego meczu, gdzie po grze z ataku pozycyjnego kreowaliśmy sobie dużo szans. Jest w nas duża złość. W pierwszej połowie szczególnie mogliśmy zdobyć bramkę czy nawet więcej - powiedział po przegranym meczu z Lechem Poznań zawodnik Legii Warszawa Igor Lewczuk.
- Też miałem okazję na strzelenie bramki, szkoda, że to nie wpadło. Nie często mi się taka zła próba. Powinienem to lepiej zrobić. Kłótnia z Prijoviciem? Nic takiego nie miało miejsce, po prostu rozmawialiśmy na temat meczu - dodał Lewczuk.
- Była szansa na to, by zmniejszyć dystans do Piasta Gliwice, który potknął się w tej kolejce. Z drugiej strony mogliśmy prawie, że wyeliminować Lecha z wyścigu o mistrzostwo Polski. Gdybyśmy dziś wygrali, to ich szanse zmalałyby do minimum. Nasza wina, że tak się nie stało. Przy straconej bramce dziś po prostu zdarzył się błąd. Nie można mówić o braku koncentracji na początku meczu - zakończył obrońca Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.