News: Byli legioniści: Bramki Mezengi, Ojaamy i Prijovicia

Henrik Ojamaa: Nikt mnie nie atakował

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

19.01.2014 14:10

(akt. 04.01.2019 12:42)

- Miałem wiele indywidualnych rozmów z Janem Urbanem, z mojej oraz z jego inicjatywy. Nie zgadzaliśmy się w temacie stylu gry, który prezentowałem. Ostatecznie szkoleniowiec wysyłał sygnały, że nie próbuję nic zmienić. Skończyło się na tym, że trenera nie ma już w klubie. Teraz mam być podstawowym piłkarzem Legii - twierdzi Henrik Ojamaa w rozmowie z estońskimi mediami.

- Nikt w szatni mnie nie szarpał, nie atakował, ani nie mówił niczego złego - to były jedynie wymysły mediów. Dziennikarze pisali, że niektórzy piłkarze nie byli zadowoleni z mojej gry, ale żaden z graczy nie podjął takiej kwestii osobiście. Staram się na treningach wybierać trudniejsze rozwiązania na boisku, bo tylko w taki sposób można się rozwinąć. 

 

- Najbardziej zaskoczony w Polsce byłem tym, że mało kto używa tam języka angielskiego. Uczę się polskiego i fajnie, bo to zawsze przydatna rzecz. Warszawa to dobre miejsce do życia, które różni się od reszty kraju. Jesienią więcej czasu spędzałem w hotelach, niż w domu. Graliśmy praktycznie co trzy dni. Wiosną będzie więcej wolnych chwil - myślę, że znajdę czas żeby przejść się do strzelnicy czy pojechać w Tatry. W międzyczasie czytałem biografie sportowców czy inne książki dotyczące sportu. Dzięki jednej z nich poznałem nowe fajne ćwczenia wykorzystywane w futbolu amerykańskim. 

Polecamy

Komentarze (71)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.