Hajto zrezygnował z gry w kadrze!

- Mam dość patrzenia, jak Tomaszewski z Bońkiem obrzucają się błotem, na te wszystkie afery, zadymy. Można się z kimś nie zgadzać, pięknie różnić, ale od razu ładować się wzajemnie w takie bagno. Nie chce mi się – podkreśla piłkarz Schalke. Hajto nie darzy sympatią obecnego trenera reprezentacji Zbigniewa Bońka. Do spięć między nimi doszło już w czasie mistrzostw świata. - Do poważnego spięcia doszło po pierwszym meczu z Koreą. Mieliśmy źle skonstruowaną umowę z pewną firmą. Chcieliśmy ją zerwać. Boniek powiedział nam: "Kto się nadal będzie chciał z tej umowy wycofać, może z kadry wypierdzielać". To już było przegięcie. Ja nie jestem dzieckiem i nikt nie będzie mnie straszył. Miałem zrezygnować już po mistrzostwach świata. Czekałem, ale okazało się, że wszystko idzie w złym kierunku. Nikt nie stara się w Polsce robić dobrej atmosfery dla piłki. Osiągnęliśmy sukces i nic, wciąż nagonka, złe klimaty – wyjaśnia Hajto. Także obecny sposób prowadzenia reprezentacji przez Bońka nie podoba się Hajcie. - Najłatwiej jest coś zburzyć i na wszystkich wokół nadawać. Niech Boniek awansuje do finałów mistrzostw Europy i wtedy będzie wszystko w porządku. Jeśli nie, na pewno zostanie rozliczony – zakończył Tomasz Hajto.