
Grano dzisiaj (10.06). Dwie wygrane po 5:1
10.06.2025 07:00
(akt. 08.06.2025 20:13)
Ostatni raz Legia grała 10 czerwca 5 lat temu, wówczas zwyciężyła u siebie 5:1 Arkę Gdynia. Bramki w barwach Wojskowych zdobyli Paweł Wszołek, Luquinhas, Mateusz Cholewiak oraz Vamara Sanogo, padło również trafienie samobójcze autorstwa Adama Marciniaka.
– Mecz rozpoczęliśmy tak, jak każdy widział. Tak szybko straciliśmy gola, że równie dobrze jeszcze przed pierwszym gwizdkiem na tablicy wyników mogło się pojawić 0:1. I pewnie nawet byłby to dla nas mniejszy szok lub problem. Na szczęście nasza reakcja była taka, jaka być powinna – mówił Aleksandar Vuković, ówczesny trener Wojskowych. Zdjęcia TUTAJ.
ZAMKNIĘTE DRZWI DO EUROPY
Dokładnie 41 lat temu warszawiacy przegrali u siebie 0:1 z Górnikiem Zabrze. Jedyną bramkę zdobył Józef Dankowski. Zgodnie ze specyfiką Legii w latach 80., znowu zawiodła, choć każdy trzeźwo myślący kibic w Polsce wiedział, że miała obowiązek grać o tytuł mistrzowski, a przynajmniej o prawo występów w europejskich pucharach. Niestety, ponownie zamknęła sobie drzwi do Europy. W rozgrywkach 1983/1984 została sklasyfikowana na 5. lokacie.
DEYNA USPOKOIŁ WIDZÓW
W ćwierćfinale Pucharu Polski w sezonie 1969/1970 rozgrywano już dwa mecze, a rywalem Wojskowych została II-ligowa Urania Ruda Śląska. Trenerem tego zespołu był legendarny Gerard Cieślik. W pierwszym spotkaniu padł remis 0:0, w drugim zaś warszawska publiczność miała okazję zobaczyć w akcji Jana Cieślika, syna Gerarda. Też był dobrym dryblerem i wtedy w stolicy napsuł sporo krwi bocznym obrońcom Legii, Władysławowi Stachurskiemu i Antoniemu Trzaskowskiemu.
Choć długo nie było widać różnicy klas między zespołami, w końcu coraz bardziej zniecierpliwionych widzów w 67. minucie uspokoił Kazimierz Deyna, zdobywając zwycięską bramkę. W taki oto sposób warszawiacy awansowali do półfinału, w którym przegrali z Ruchem Chorzów.
CIEKAWOSTKA
Dziesiątego czerwca 1924 roku, w meczu Polska – USA (2:3), w składzie biało-czerwonych po raz pierwszy w drużynie narodowej wystąpił zawodnik wojskowego klubu, Antoni Amirowicz. Był to historyczny moment dla Legii i zarazem jedyny występ Amirowicza w kadrze. Do końca tamtego roku, najwyższą frekwencję w Warszawie, 7500 osób, odnotowano właśnie na tym spotkaniu, kiedy w Agrykoli specjalnie z powodu zwiększonego zainteresowania dobudowano dodatkowe trybuny na 2500 miejsc.
MECZE LEGII Z 10 CZERWCA:
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2019/2020 | ||
1983/1984 |
| |
1980/1981 |
| |
1978/1979 | ||
1972/1973 | ||
1969/1970 | ||
1966/1967 | ||
1962 | ||
1961 | ||
1956 | ||
1951 | ||
1928 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.