
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1 (1:0) - Teraz tylko Ekstraklasa
18.12.2013 21:00
(akt. 09.12.2018 00:56)
Zapis relacji minuta po minucie - "live"
Ostatnim meczem w tym roku był mecz 1/8 finału Pucharu Polski. Nie brakowało głosów, że to przedwczesny finał tych rozgrywek, wszak do meczu w Zabrzu przystępował aktualny lider Ekstraklasy, a jednocześnie mistrz Polski i obrońca Pucharu Polski przeciwko drugiej obecnie sile Ekstraklasy. Mecz Górnik – Legia odbywał się w tak późnym terminie ze względu na napięty terminarz ligowy i występy Legii w Lidze Europy. Legia do meczu przystępowała mocno osłabiona licznie kontuzjowanymi piłkarzami.
Od początku meczu mieliśmy krótką wymianę ciosów z obu stron. Niestety dla Legii zakończyła się ona stratą bramki już w 5. minucie autorstwa Mateusza Zachary. Jego trafienie było konsekwencją słabej gry w defensywie całej drużyny, co gorsza taki stan utrzymywał się przez prawie pół godziny. Po szybko strzelonej bramce gospodarze postanowili grać z kontry i byli w tym elemencie szalenie niebezpieczni.
Legioniści atakowali, ale rozgrywali piłkę niechlujnie i łatwo ją tracili. Z czasem podopieczni trenera Jana Urbana osiągali coraz większą przewagę. Stworzyli sobie kilka niezłych okazji, ale ich strzały z trudem trafiałyby w bramkę do rugby. Mimo tego nie udało im się do przerwy zdobyć wyrównującej bramki. Gospodarze również mimo dobrych okazji i groźnych kontr nie powiększyli prowadzenia. Dlatego do przerwy Górnik prowadził 1:0.
Po przerwie obraz gry nie zmienił się znacząco. Legia atakowała, ale coraz bardziej apatycznie, bez wiary i zacięcia. Widząc to gospodarze postanowili to wykorzystać i przycisnęli. Na efekty nie czekali długo. Po godzinie gry zrobiło się 2:0, a do bramki, dzięki pomocy spóźnionej interwencji Dusana Kuciaka, trafił Wojciech Łuczak wprowadzony na końcówkę pierwszej połowy za kontuzjowanego Radosława Sobolewskiego.
Chwilę przed stratą bramki z boiska zszedł bezproduktywny Wladimer Dwaliszwili, a zastąpił go Helio Pinto. Kilka minut później trener Urban zaskoczył wszystkich wprowadzając do gry Rafaela Augusto w zamian za słabo prezentującego się Dominika Furmana. Mimo słabej gry Legii udało się zdobyć bramkę z rzutu wolnego autorstwa Pinto. Po tym trafieniu Górnik niemalże stanął, a Legia zaczęła nieśmiało atakować.
Trener Wieczorek zostawił sobie zmiany na końcówkę. Na ostatnie 10 minut wprowadził zamiast Łukasza Madeja Oleksandra Szeweluchina. Górnik próbował uspokoić grę i dowieźć zwycięstwo do końca, gdyż remis prowadził do dogrywki. Natomiast 5 minut przed końcem wszedł na boisko Przemysław Oziębała za aktywnego Prejuce’a Nakoulmę. I te dwie ostatnie zmiany okazały się kluczowe. Obaj wprowadzeni zawodnicy przeprowadzili akcję, która zakończyła się trafieniem Oziębały. 3:1 oznaczało koniec pięknej i zwycięskiej przygody z Pucharem Polski dla Legii.
Autor: Jerzy Zalewski
Górnik Zabrze - Legia Warszawa 3:1 (1:0)
Zachara (5.), Łuczak (60.), Pinto (71.), Oziębała (89.)
Legia: Kuciak - Bereszyński, Rzeźniczak, Astiz, Wawrzyniak - Kucharczyk, Jodłowiec, Radović, Furman (64. Augusto), Ojamaa - Dwaliszwili (58. Pinto)
Górnik: Steinbors - Olkowski, Pandża, Łukasiewicz, Małkowski - Nakoulma (87. Oziębała), Mączyński, Przybylski, Sobolewski (38. Łuczak), Madej (83. Szeweluchin) - Zachara
Żółte kartki: Wawrzyniak, Kucharczyk oraz Nakoulma
Sędzia: Bartosz Frankowski
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.