Sebastian Szymański
fot. Marcin Szymczyk

Porażka Polski z Finlandią, Oyedele na ławce

Redaktor Redakcja Legia.Net

Redakcja Legia.Net

Źródło: Legia.Net

10.06.2025 19:30

(akt. 11.06.2025 00:17)

Reprezentacja Polski przegrała 1:2 w Helsinkach z Finlandią w kwalifikacjach do mistrzostw świata. Środkowy pomocnik Legii, Maxi Oyedele, obejrzał wtorkowe spotkanie na ławce rezerwowych.

Polacy zaczęli podobnie do meczu z Mołdawią, od próby szybkiego ataku – pierwszy strzał w pierwszej minucie, zaś daleki od ideału. Chwilę później Karol Świderski, dobrze kontrolując piłkę, zmusił rywali do faulu – był rzut wolny z ok. 25 metrów, do piłki podszedł Jakub Moder, lecz jego strzał został pewnie wyłapany przez Lukasa Hradecky’ego.

W 4. minucie Polacy oddali pierwszy celny strzał. Potem Matty Cash dośrodkował na głowę Krzysztofa Piątka, ale znów dobrze ustawiony był fiński bramkarz. Gospodarze w 8. minucie bardzo składnie przenieśli akcję na połowę gości, wystawiając na próbę polską obronę, zaś nic groźnego z tej sytuacji podbramkowej nie wyszło.

Potem Nicola Zalewski minął rywala, zagrał w pole karne, a Piątek oddał celny strzał, ale na linii znakomicie spisał się bramkarz występujący na co dzień w Bayerze Leverkusen, a dobitkę Casha kapitalnie wybił – niemalże z bramki – fiński obrońca.

Pierwszy kwadrans spotkania wyglądał podobnie, jak przed kilkoma dniami, czyli pod dyktando Polski, ale bez udokumentowania przewagi najważniejszą statystyką – bramką. Potem pojawiło się kilka minut gry w środkowej strefie boiska, z kilkoma zrywami z jednej czy drugiej strony, zaś bez większych emocji czy zagrożenia.

Na pierwsze uderzenie w kierunku bramki Łukasza Skorupskiego musieliśmy czekać do 24. minuty, ale polski bramkarz spokojnie odprowadził piłkę wzrokiem. Chwilę później w dziecinny sposób wstrzymał zagranie i stracił piłkę, rywal oddał strzał prosto w niego, doszło do zamieszania, po którym golkiper popełnił faul we własnym polu karnym. Była analiza VAR i "jedenastka", którą pewnie wykorzystał Joel Pohjanpalo. Finlandia objęła prowadzenie.

Tracąc bramkę, Polska straciła też nerwy, co pokazał Jan Bednarek (kapitan we wtorkowym meczu), który otrzymał żółty kartonik. Potem Zalewski, który zdecydowanie się wyróżniał jako jeden z niewielu w zespole gości, kapitalnie zagrał ze środka pola w kierunku Modera, który chybił.

Miejscowi zaczęli drugą połowę od mocnego ataku. Goście popełnili fatalny błąd w kryciu, ale Robin Lod nie trafił z 6. metra w bramkę. Z czasem dało się zauważyć, że nerwowość z minuty na minutę wchodziła na wyższy poziom. Potem Arttu Hoskonen obił poprzeczkę.

Pierwszy celny i dobry strzał Polaków po przerwie obejrzeliśmy w 57. minucie. Cash otrzymał podanie, mocno uderzył, ale znów fenomenalnie spisał się Hradecky. Chwilę później znów zamieszany Cash dogrywał w pole karne i do strzału głową doszedł Piątek, ale Hradecky spokojnie złapał futbolówkę.

W 64. minucie Finlandia podwyższyła wynik. Benjamin Kallman, były gracz Cracovii, tuż po wejściu na boisko wykorzystał kapitalne zagranie Olivera Antmana i trafił na 2:0. Potem Sebastian Szymański odebrał piłkę i bez wahania oddał strzał z dystansu, ale nie było szans, by zaskoczyć Hradecky’ego.

W 69. min Polacy złapali kontakt za sprawą Jakuba Kiwiora, który wykorzystał zamieszanie po dalekim wyrzucie z autu. Chwilę później mecz został przerwany ze względu na akcję ratunkową na trybunach, gdzie zasłabł jeden z kibiców. Po kilku minutach sędzia zaprosił obie drużyny do szatni.

Po dłuższej przerwie, spotkanie zostało wznowione. Zegar wskazywał 80. minutę spotkania. Obraz gry zbytnio się nie zmienił. Polscy zawodnicy bez większego pomysłu, bez agresji starali się szukać okazji, zaś na niewiele się do zdawało. Goście atakowali bez większego zagrożenia. Strzały Kiwiora czy Jakuba Piotrowskiego nie zagrażały bramce Hradecky’ego.

Arbiter doliczył 11 minut do regulaminowego czasu gry, a kibice na trybunach jak i przed telewizorami liczyli na bramkę, która dałaby chociażby jeden punkt Polsce. Ale gra przyjezdnych dalej była nijaka, bezbarwna, z chwilowymi przebłyskami. Ostatecznie reprezentacja Polski musiała uznać wyższość gospodarzy, przegrywając 1:2.

Finlandia zepchnęła Polskę na 3. pozycję w tabeli.

Autor: Marcin Kubilisz

EL. MISTRZOSTW ŚWIATA: FINLANDIA – POLSKA 2:1 (1:0)
Pohjanpalo (31. min – k.), Kallman (64. min) – Kiwior (69. min)

ŻÓŁTE KARTKI: Kairinen – Bednarek, Zalewski

FINLANDIA: Hradecky – Peltola, Hoskonen, Uronen (71' Niskanen) – Lod (86' Ivanov), Kairinen, Kamara, Tenho, Jensen (63' Alho), Antman (86' Pukki) – Pohjanpalo (63' Kallman)

POLSKA: Skorupski – Skrzypczak, Bednarek, Kiwior – Cash, Szymański, Slisz, Moder (87' Piotrowski), Zalewski – Piątek (87' Buksa), Świderski (57' Kamiński)

Tabela:

  1. Finlandia (4 mecze), 7 punktów
  2. Holandia (2 mecze), 6 punktów
  3. Polska (3 mecze), 6 punktów
  4. Litwa (3 mecze), 2 punkty
  5. Malta (4 mecze), 1 punkt

Polecamy

Komentarze (851)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.