Dziś mecz rugby przy Łazienkowskiej

W trakcie tygodnia sekcja rugby publikowała filmy, na których na mecze zapraszało wiele postaci kojarzonych z Legią. Nie zabrakło prezesa Bogusława Leśnodorskiego, piłkarzy Michała Żyry czy Konrada Jałochy, Artura Boruca, boksera Andrzeja Fonrfary czy też m.in. raperów "Pona", "Sokoła" i "Jurasa".

Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa oraz grupy kibicowskie również zachęcają do przyjścia na mecz. - Mimo przerwy w rozgrywkach piłkarskiej Ekstraklasy, nasz stadion żyje. Serdecznie zapraszamy do wspierania zawodników Legii - mogliśmy przeczytać w komunikacie na "Żyleta.info". 

Rugby na Łazienkowskiej zagości pierwszy raz od prawie 60 lat. Wtedy to na stadionie Legii zmierzyły się AZS Warszawa i Górnik Kochłowice w pierwszym powojennym meczu w tej dyscyplinie. - To dla nas ogromna szansa żeby zaistnieć. - Mamy nadzieję, że na trybunach pojawi się wiele wpływowych osób, ale także duża ilość rodzin z dziećmi. Z organizacją tego spotkania czekaliśmy do ostatniej chwili i nie udało nam się zorganizować imprezy masowej, gdyż wniosek trzeba przesłać miesiąc przed wszystkim, a my zrobiliśmy to jakieś 10 dni przed konfrontacją z łodzianami - mówił Wojciech Borys, łącznik młyna, który razem z innym zawodnikiem Piotrem Nowakowskim, był w czwartek gościem radia RDC. 

Mecz będzie mogło obejrzeć maksymalnie 999 widzów. Bilety są do nabycia w kasach stadionu przy ulicy Łazienkowskiej. Mecz trwa 2x40 minut. Owalną piłkę można kopać lub podawać ręką, ale takiego zagrania nie można wykonać do przodu. Przy zatrzymywaniu rywali dozwolone jest na przykład ciągnięcie za koszulkę lub powalanie przeciwnika na ziemię. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00. Zapraszamy na Legię!