News: Dziennikarze o grze Legii Warszawa

Dziennikarze o grze Legii Warszawa

Piotr Kamieniecki

Źródło: Onet.pl

02.05.2017 00:11

(akt. 07.12.2018 10:34)

- Legia chce zdobyć mistrzostwo, tak wynika z wypowiedzi piłkarzy. Ale nie przekłada się to na grę. W Krakowie wydawało się, że warszawiacy odżyli po spotkaniu z Cracovią. W meczu z Wisłą nie było tego widać. Ktoś może powiedzieć, że zabrakło szczęścia, bo szanse w ofensywie były: choćby poprzeczka Kaspera Hamalainena. Przebieg konfrontacji nie dawał jednak podstaw, by sądzić, że Legia mogłaby wygrać zasłużenie - mówił na temat Legii w programie „Misja Futbol” nadawanym przez „Onet” Dariusz Szpakowski, komentator TVP.

fot: Piotr Kucza/FotoPyk

 

- Legioniści zagrali dobrze tylko przez ostatnie piętnaście minut, kiedy zepchnęli Wisłę do defensywy i wyrównali. Patrząc na całe 90 minut, przyjezdni wcale nie byli gorsi od mistrzów Polski. Petar Brlek zaprezentował się naprawdę dobrze i mógł podwyższyć wynik na 2:0. Dobrze zachował się jednak Arkadiusz Malarz. Wydaje mi się, patrząc na 31. kolejkę, że stres spętał nogi piłkarzy Legii, ale i Lecha, który męczył się z Koroną i ze sobą. Jagiellonia wygrała, a Lechia miała łatwiej, bo szybko strzeliła gola z Bruk-Betem - dodawał Tomasz Smokowski z „Canal+”.

 

- Stołeczny klub stracił dwóch napastników i co by nie mówić, to jest kwestia większych pieniędzy, które Prijović i Nikolić dostali w nowych klubach - twierdził Szpakowski. - Z drugiej strony Jagiellonia potrafiła wynaleźć Sheridana, który szybko wzmocnił zespół. A Tomas Necid? W meczu z Wisłą miał może dwa zagrania, w których był użyteczny dla drużyny. Potrafi powalczyć czy zgrać piłkę, ale gdy przychodzi do sytuacji podbramkowych, to ledwo kopie w futbolówkę. Gdzie jest Daniel Chima-Chukwu.

 

Prowadzący program Michał Pol, przytoczył też cytat z rozmowy z Dariuszem Mioduskim dotyczący różnić Legii jego, a tej zarządzanej przez Bogusława Leśnodorskiego i Macieja Wandzla: „Nigdy nie było tak, że wszystkie pieniądze ze sprzedaży piłkarzy były przeznaczane na wzmocnienia. Chcę, by to się zmieniło”. - To może być pewna pułapka. Odpowiedź wydaje się optymistyczna dla kibiców, ale może być tak, że Legia nikogo nie sprzeda i nikogo nie kupi - komentował Smokowski. - Stołeczny klub musi umieć zastępować sprzedawanych graczy kimś tańszym, kto się dopiero wypromuje. Do tego potrzebna jest też dobra akademia. W Anglii Southampton traci piłkarzy, ale potrafi uzupełniać braki. To jednak też trochę inny przykład, bo ten klub nigdy nie będzie walczył o trofea. Legia cały czas bije się o mistrzostwo, ale jeśli w tym sezonie po nie sięgnie, to sukces narodzi się w bólach. Jestem pewien, że rywalizacja mocnych drużyn dobrze zrobi im samym i całej Ekstraklasie. Na razie nie wiemy czy mocni idą w dół czy to jednak słabsze drużyny zwiększają swój poziom - dodał Przemysław Rudzki z „Przeglądu Sportowego”.

Polecamy

Komentarze (13)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.