Doping kibiców Legii na meczu z Cracovią
24.04.2017 13:54
W sobotę na sektorze dla gości w Krakowie pojawiło się około 900 kibiców Legii. Na ul. Kałuży dotarli pociągami i autobusami. Cały sektor wyglądał bardzo efektownie, bo na szyjach wszystkich zawisły identycznie wyglądające szaliki z hasłem „Mocno Legia”. Szale wyglądały identycznie jak flaga, która tego dnia debiutowała na meczu w Krakowie. Doping był naprawdę głośny i rytmiczny, a „Jesteśmy zawsze tam…” czy „Moja jedyna miłość…” brzmiały naprawdę fajnie.
W obu połowach powody do wybuchu radości dali zawodnicy, którzy do tej pory grali mało – Dominik Nagy i Tomas Necid. Ale najwięcej śmiechu było z miejscowych kibiców zajmujących sektor obok – było wśród nich wyjątkowo wielu napinaczy, którzy obrażali nasz klub i miasto. Najgłośniejszy był facet z brakami w uzębieniu co podłapali legioniści i nie zabrakło szydery. „Taki z ciebie ura bura, a niepełna klawiatura”, „Jeden ząb, drugi ząb, trzeci leci…”, „Każdy to powie, nie ma dentystów w Krakowie”. Na koniec spotkania było jeszcze gromkie „Jesteśmy zawsze tam..”. Piłkarze podziękowali kibicom za doping, zaś kibice piłkarzom za wygrane spotkanie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.