News: Bogusław Leśnodorski: Do końca roku trzeba zakończyć konflikt właścicieli

Dariusz Mioduski: Nie chcemy średnich piłkarzy

Piotr Kamieniecki

Źródło: castrolfan.onet.pl

18.01.2014 15:56

(akt. 04.01.2019 13:13)

- Nie myślimy na razie o dalekiej przyszłości, przez najbliższe lata chcemy podnieść poziom sportowy klubu, którym wystarczy dobrze zarządzać. Póki co, nierealistyczne jest pojawienie się inwestora, który wpompuje w Legię setki milionów. Znamy budżety klubów z czołowej dwudziestki. Nie martwię się, że nie będę w stanie dotrzeć do firm, które mają wielkie pieniądze, ale sytuacja na razie nie jest na to gotowa. Nie kupiłem warszawskiego klubu, aby zaraz go sprzedać. Ale jeśli kiedyś będzie wymagany duży kapitał, to nie będzie problemu. Zawsze stawiałem na zespół i będziemy gotowi na kogoś wnoszącego wartości dodatnie. Dla mnie to projekt życia, nie zamykam się na dodatkowych partnerów w interesie, żeby firma rosła w siłę - powiedział Dariusz Mioduski w programie "Dogrywka", który zamieszczany jest na stronie castrolfan.onet.pl.

- Nie zapożyczymy się na miliony euro, żeby ściągnąć średnich piłkarzy, których nam nie potrzeba. Będziemy szukali okazji na rynku, ale od jakiegoś czasu inaczej poszukujemy zawodników. Z naszej oceny wynika, że Guilherme ma potencjał. Kładziemy nacisk na to, żeby nowi gracze byli wzmocnieniami. Musimy też zmienić podejście do kwestii mentalnych – dlatego zatrudniliśmy nowego szkoleniowca i podejście do treningów u jego podopiecznych też będzie inne.


- Planuję objazd najlepszych akademii piłkarskich w Europie. Chcę stworzyć przy Legii taką szkółkę, z której będziemy dumni. Ten projekt potrwa ileś lat i będzie miał kilka etapów, ale bez takiej instytucji szanse na sukces sportowy będą nikłe.


- Żeby marzyć o sukcesach, najpierw trzeba wykonać pracę u podstaw. Działania Bogusława Leśnodorskiego są na najwyższym poziomie. Ja bardziej pomagam stworzyć wizję i mentalność, włącznie z częścią sportową, ale chcę partycypować w projektach typu akademia piłkarska. Zarządzanie zostawiam prezesowi. Na pewno nie będę jak typowy właściciel, który przychodzi i mówi, że ma być tak i koniec. Będę jednym z głosów w dyskusji. Stara zasada mówi, żeby otaczać się ludźmi lepszymi od siebie, a w Legii takich jest trochę.


- Faktycznie studiowałem w tym samym czasie z Barackiem Obamą, który był o wiele lepszym koszykarzem niż ja. Czasem spotykaliśmy się na parkiecie, ale on był rok wyżej i nie mieliśmy wspólnych przedmiotów. Obecny prezydent USA był jednym z lepszych studentów. Pracowałem też kiedyś w McDonaldzie i myślę, że dałbym radę dziś przyrządzić kilka potraw z menu. Przykładałem się do tego, bo to była moja pierwsza robota. 

Polecamy

Komentarze (100)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.