News: Dariusz Mioduski: Nie płaczemy, już działamy by było lepiej

Dariusz Mioduski: Chcemy być szanowani w UEFA

Piotr Kamieniecki

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

21.08.2014 12:30

(akt. 05.01.2019 10:22)

- Byłem na spacerze z rodziną podczas urlopu w górach. Ze Szkocji zadzwonił Boguś Leśnodorski. Spodziewałem się fajnej rozmowy, a usłyszałem zdenerwowany głos i - "Czytałeś maile"? Miły nastrój prysł jak bańka mydlana. Wybuchł kryzys, więc przerwałem wakacje i wróciłem do Warszawy. Nie wierzyłem, że tak niewielkie wykluczenie będzie skutkowało tak radykalnym wyrokiem. Liczyłem się z karą, ale nie przypuszczałem, że skończy się walkowerem. Polska jest słaba w strukturach UEFA, co okazało się na przykładzie Legii. Nie mamy żadnego wpływu na ich decyzję - stwierdził właściciel stołecznego klubu Dariusz Mioduski, który udzielił wywiadu "Przeglądowi" Sportowemu".

- Chcemy walczyć i być szanowani oraz traktowani w Europie jak partnerzy do rozmowy. Nie zgadzam się z opiniami, że powinniśmy podkulić ogon i siedzieć cicho. Sprawa nie jest jednoznaczna, to raczej splot zdarzeń. W klubie zabrakło doświadczenia przy zgłaszaniu zawodników do kolejnych rund. To efekt uboczny zmian, wprowadzamy świeżą krew. 

 

Kto ponosi za to odpowiedzialność personalną? Wiemy, że zawodnicy nie chcą już współpracować z Martą Ostrowską. 


Zarząd klubu spotyka się w piątek. ale już wiadomo, że Legia będzie miała nowego kierownika. Trwają rozmowy z kandydatami. Na razie nie będziemy mówić o personaliach. 

 

Trudno uwieżyć, że w podobnej sytuacji Legia nie przyjęłaby walkowera. 

 

 - Dwumecz ze Steauą skończył się remisem 3:3, a nie klęską 1:6. W takich sytuacjach umysł podpowiada jednak: korzystajmy z przepisów. Dlatego nie miałbym pretensji do władz Celticu, gdyby powiedzieli wprost: dajcie nam spokój. Pewnie powiedziałbym: przykro mi i odłożył słuchawkę. Ale nie dali nawet szansy odłożenia tej słuchawki. Poczuliśmy się zlekceważeni, dlatego wystosowałem list. 

 

Planujecie wynagrodzić ten błąd piłkarzom?


To  nie oni powinni być najbardziej pokrzywdzeni, ale do tematu wrócimy po meczach z Aktobe. Chcę przeprosić wszystkich, którzy czują się zasmuceni całą sytuacją. Bierzemy odpowidzialność na siebie. 

 

Całą rozmowę z Dariuszem Mioduskim można przeczytać w papierowym wydaniu "Przeglądu Spotowego".

Polecamy

Komentarze (51)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.