Domyślne zdjęcie Legia.Net

Czat z Karwanem

Adam Dawidziuk

Źródło:

25.10.2002 10:10

(akt. 15.01.2019 13:51)

<img src="img/karwan_hertha.jpg" border=1 align=left hspace=3 vspace=6> "Czuję się w Berlinie dobrze. Kiedy podjąłem decyzję o transferze do Herthy, zdawałem sobie sprawę, że to wielki i w pełni profesjonalny klub. Jestem smutny i rozczarowany, że nie za wiele występuję na boisku.". W środę na internetowej stronie Herthy Berlin (www.herthabsc.de) gościem czatu był Bartosz Karwan. Zapis poniżej.
KarwanFan: Co myślisz o Hercie? Jesteś niezadowolony, że tak rzadko grasz? Bartosz Karwan: Czuję się w Berlinie dobrze. Kiedy podjąłem decyzję o transferze do Herthy, zdawałem sobie sprawę, że to wielki i w pełni profesjonalny klub. Jestem smutny i rozczarowany, że nie za wiele występuję na boisku. Ale nie mam powodów, aby się na kogokolwiek złościć. Jestem przekonany, że w końcu dojdę do takiej formy, aby wspomagać drużynę. Sina: Jak układają ci się stosunki z innymi zawodnikami? Bartosz Karwan: Zostałem bardzo dobrze przyjęty. Dlatego chciałbym wszystkim za to podziękować. Na początku dzieliła mnie bariera językowa, ale teraz mam coraz mniej kłopotów, dzięki czemu kontakt z pozostałymi jest coraz lepszy. Potrafię już powiedzieć po niemiecku kilka zdań. Jessi: Byłeś bardzo smutny, gdy okazało się, że nie pojedziesz na mistrzostwa świata? Bartosz Karwan: Nie mogłem pojechać na mundial z powodu kontuzji. Najgorzej się czułem wtedy, gdy później dowiedziałem się, że kontuzja przy odpowiedniej terapii mogła zostać wyleczona na czas. JR: Na jakiej pozycji grasz najchętniej? Bartosz Karwan: Dobrze czuję się w środku pola i w ataku. Ale najlepiej - na prawej stronie za napastnikami. robb: W sparingach przed sezonem grałeś dobrze. Dlaczego - ale odpowiedz samokrytycznie - brakuje dla ciebie miejsca w podstawowej jedenastce? Bartosz Karwan: Prawdopodobnie dlatego, że jestem jeszcze w fazie aklimatyzacji. Każdy zawodnik, który przyjeżdża do obcego kraju, potrzebuje czasu na aklimatyzację. Poza tym przez dwa miesiące nie grałem z powodu kontuzji i straciłem meczowy rytm. Zecke67: Jak porozumiewasz się z trenerem Stevensem i innymi piłkarzami? Bartosz Karwan: Rozumiem coraz więcej, zwłaszcza na odprawach przedmeczowych. A w krytycznych sytuacjach pomaga mi Tomek Kuszczak. Beyer67: Z którym zawodnikiem rozumiesz się najlepiej? Bartosz Karwan: Oczywiście z Tomkiem, bo jest Polakiem. Poza tym ze wszystkimi mam dobry kontakt. Najlepiej poznałem Michaela Preetza, bo na obozach mieszkałem z nim w pokoju. Dobry kontakt mam też z Bartem Goorem i Alexandrem Madlungiem. robb: Jakie są największe różnice między Bundesligą a ligą polską? Bartosz Karwan: Bundesliga jest lepsza pod każdym względem. Lepsze są warunki do treningu, stadiony i międzynarodowe gwiazdy. peepsy: Kim byś był, gdybyś nie został piłkarzem? Bartosz Karwan: Na pewno po szkole średniej poszedłbym na studia, a później pomagał w prowadzeniu rodzinnej firmy. Ale zaraz po szkole wyjechałem do Anderlechtu Bruksela. Beyer67: Masz kontakt z innymi Polakami z Bundesligi? Bartosz Karwan: Tak, z Hajtą, Wichniarkiem, Murawskim, Kosem, Kałużnym. Nawet rozmawiałem z nim po meczu w Cottbus. David: Jak daleko zajdzie Hertha w Pucharze UEFA? Bartosz Karwan: Możemy zajść bardzo daleko, ale musimy uważać, bo puchary rządzą się swoimi prawami. Jestem przekonany, że szybko nie odpadniemy. JR: Jakie są twoje cele z Herthą? Bartosz Karwan: Przede wszystkim miejsce w pierwszym składzie, no i mistrzostwo Niemiec. Nasz zespół stać na to i chciałbym mu pomóc. Flawia_pl: Czego brakuje ci do szczęścia? Bartosz Karwan: Nie mogę powiedzieć. Bartek13: Jaki wynik stawiasz w meczu z Bayerem Leverkusen? Bartosz Karwan: To dobry zespół i chociaż ostatnio nie grają dobrze, nie można ich lekceważyć. Byłbym zadowolony z wyniku 1:0, ale mam nadzieję, że padnie wiele bramek. Jessi: Co będziesz robił za dwa lata? Bartosz Karwan: Najchętniej grałbym nadal w Berlinie. Beyer67: Co robisz w wolnym czasie? Bartosz Karwan: Mam niewiele czasu. Ale w wolnych chwilach próbuję poznać Berlin. Poza tym urządzam moje mieszkanie. Lilly: Kiedy strzelisz pierwszą bramkę dla Herthy? Bartosz Karwan: W najbliższym meczu, w którym zagram. Trafiłem już w poprzeczkę, strzeliłem gola ze spalonego, więc teraz czas na prawidłowego gola!

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.