Domyślne zdjęcie Legia.Net

Co się stanie, jeśli...

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

13.05.2016 12:05

(akt. 07.12.2018 14:58)

W niedzielę Legia Warszawa rozegra ostatni mecz w sezonie 2015/2016. Rywalem będzie Pogoń Szczecin, a stawką mistrzostwo Polski. Jeśli Legia wygra, zdobędzie tytuł. My zastanawiamy się, co się stanie, jeśli. Jeśli Legia zdobędzie mistrzostwo lub jednak tego nie zrobi. Zapraszamy do lektury naszych rozważań.

1) Co się stanie, jeśli Legia zdobędzie mistrzostwo

 

a) Legia, by zdobyć mistrzostwo Polski bez oglądania się na Piasta Gliwice, musi w najbliższą niedzielę pokonać Pogoń Szczecin w ostatniej kolejce rozgrywek. Jeśli to się uda, to stolica Polski będzie bawiła się do rana. Król Zygmunt na Starym Mieście z pewnością znowu będzie miał na szyi legijne barwy, a zawodnicy "Wojskowych" w glorii zwycięzców wjadą w okolice Zamku Królewskiego odkrytym autobusem. Niewątpliwie, z okazji sukcesu, w stolicy zapali się sporo rac symbolizujących sukces legionistów.

 

b) W zapomnienie pójdzie słaby styl, w jakim warszawiacy zdobyli mistrzostwo. Najważniejszy będzie wynik, a nie to, w jaki sposób do niego doszło. Nikt nie będzie wracał do wiosennych spotkań z Termaliką Nieciecza, Ruchem Chorzów czy Lechią Gdańsk w przedostatniej kolejce. Najważniejszy będzie ostateczny cel - podwójna korona na stulecie klubu, spełnienie założeń postawionych przed sezonem. 

 

c) Stanisław Czerczesow może być księciem lub żebrakiem. Jeśli wygra z Legia mistrzostwo Polski, spadnie na niego wielka chwała. Rosjanin pokazał już, że lubi udowodnić, że dużą rolę odegrał przy sukcesie - tak można zinterpretować uniesienie Pucharu Polski razem z legendą stołecznego klubu, Lucjanem Brychczym. Oczywiście szkoleniowiec Legii podkreśla, że nie byłoby wygranych bez zawodników - nic bardziej trafnego. Można narzekać na Legię Czerczesowa, bo brakuje stylu, a jedynym planem jest pressing w przeróżnych formach, ale jeśli w niedzielę Rosjanin będzie cieszył się z mistrzostwa kraju jego zespołu, skuteczność będzie miał kapitalną. Praca od października, podwójna korona... Czego chcieć więcej? - będzie mógł spokojnie powiedzieć. 

 

d) Legia powalczy o Ligę Mistrzów od drugiej rundy eliminacji. W tych elitarnych rozgrywkach polskiej ekipy nie było od 20 lat. Najgroźniejszą drużyną jaką może tam spotkać (według rankingu klubowego UEFA) jest - na ten moment - walijskie The New Saints. Trzecia faza? Karabach Agdam z Azerbejdżanu. Ostatni etap eliminacji, w którym legioniści na razie nie są rozstawieni (wiele zależy od dalszych rozstrzygnięć w ligach i wyników w kwalifikacjach) sprawia, że "Wojskowych" mogą czekać konfrontacje z Olumpiakosem Pireus, Viktorią Pilzno, Salzburgiem, Celtikiem Glasgow czy APOEL-em Nikozja. 


2) Co się stanie, jeśli Legia nie zdobędzie mistrzostwa

 

a) Jeśli Legia nie wygra z Pogonią Szczecin, patrzeć trzeba będzie na inne warianty. Mistrzostwo Legii daje porażka Piasta Gliwie z Zagłębiem Lubin. Ewentualny remis "Piastunek" pozwala warszawiakom na stratę punktów i zremisowanie z "Portowcami". Paweł Mogielnicki z "90minut.pl" wyliczył, że legioniści nadal mają 76 procent szans na tytuł. To jednk sucha matematyka, którą trzeba przełożyć na boisko. 

 

b) Następstwem żałoby będzie trzęsienie ziemi. Brak mistrzostwa uwidoczni błędy, złe decyzje, nieudane transfery. Nastąpi czas, w którym władze klubu będą musiały zrobić sobie rachunek sumienia i pomyśleć, co poszło nie tak. Inna sprawa, że w Legii już dwie podobne sytuacje były - rok temu, za Henninga Berga oraz w sezonie 2011/2012 gdy szkoleniowcem był Maciej Skorża. Ktoś mógł przyznać się do błędu, coś się zmieniło, ale radykalizmu nie było. Teraz mogłoby być różnie. Brak mistrzostwa Polski na stulecie będzie niewyobrażalną tragedią dla Legii i punktem, który może coś trwale zmienić. 

 

c) Czy trzęsieniem ziemi byłoby odejście Stanisława Czerczesowa? Na pewno. Trudno jednak stwierdzić, że stałoby się to na pewno. Znowu pojawiłaby się sytuacje, że trzeba utrzymywać nowego trenera i Rosjanina, który ma całkiem dobrą pensję. Inna rzecz, że nowego szkoleniowca Legia musiałaby szukać poza granicami Polski. Wręcz nie ma w Ekstraklasie trenera pasującego do klubu z Łazienkowskiej. Może pojawiłby się temat Cosmina Contry, który był w kręgu zainteresowania Legii przed Bergiem, a według rumuńskiej prasy także wtedy, gdy kończyła się jego era. Tojednak tylko gdybanie. 

 

d) Inny budżet i inna skala zakupów? To jest możliwe. Jeśli Legia będzie miała szansę przynajmniej powalczyć o wejście do Ligi Mistrzów (bo nie oczekujmy, że stołeczny klub jest w pełni gotowy na awans do tych elitarnych rozgrywek), można oczekiwać pewnych wzmocnień do walki na takim froncie. Kiedy mistrzostwo nie zostałoby zdobyte, może być inaczej. Co prawda nadal będą eliminacje Ligi Europy, ale nie będzie to to samo. Awans do LE przy takim składzie byłby obowiązkiem. Wykładanie dodatkowych pieniędzy nie byłoby takie pewne. Żeby skleić budżet, ktoś odszedłby z klubu na pewno. Zapewne więcej graczy, niż gdyby to mistrzostwo jednak było. 

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.