
CLJ: Zwycięstwo z rezerwami Znicza
11.02.2017 14:12
(akt. 07.12.2018 11:00)
Legioniści, wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra, stanowczo ruszyli na rywali. Już w początkowych fragmentach spotkania Mateusz Bondarenko nieźle obsłużył Grzegorz Aftykę. Kapitan "Wojskowych" sięgnął futbolówkę, lecz z bramki wyszedł golkiper pruszkowian i zażegnał niebezpieczeństwo. Warszawiacy starali się nakręcać z każdą akcją, co było widać. Po jednym z rzutów rożnych (większość była rozgrywana na krótko) Mateusz Olejarka wymanewrował przeciwnika i dośrodkował w "szesnastkę". Będący w polu karnym Michał Góral próbował zaskoczyć bramkarza, lecz nieczysto uderzył w piłkę. Oponenci nie składali broni. Wręcz przeciwnie - po przetrwaniu naporu gospodarzy, Znicz ruszył do dwóch kontr, które były skutkiem błędów legionistów na własnej połowie. Najpierw jeden z rywali wpadł w "szesnastkę", lecz został zablokowany. Z kolei po chwili przeciwnik kropnął, ale na wysokości zadania stanął Michał Gołuński. Futbolówka spadła jeszcze pod nogi gracza Znicza, który w kapitalnej sytuacji fatalnie przestrzelił.
Po stałym fragmencie gry w wykonaniu miejscowych, piękną bramkę mógł zdobyć Kacper Pietrzyk. Stoper Legii złożył się do przewrotki i niewiele brakowało, a piłka wylądowałaby w siatce. Minął kwadrans, a "Wojskowi" powinni prowadzenie. Bartosz Rymek świetnie wypatrzył wybiegającego Górala i zaadresował do niego podanie. Rosły snajper uciekł obrońcom, lecz będąc w sytuacji "sam na sam" nie wpisał się na listę strzelców. W grze gospodarzy widać było jednak zaangażowanie i głód gry, co potwierdzały kolejne składne okazje. Po jednej z nich Aftyka podał do Górala, który piętką chciał uruchomić Pietrzyka, lecz na jego drodze stanął defensor Znicza. Ciężar na swoje barki brał Aftyka. Pomocnik dużo widział na boisku, pokazywał się do gry. Po przejęciu bezpańskiej piłki wybitej z pola karnego gości, "Grześ" bez zastanowienia huknął, a golkiper, z problemami, ale jednak obronił jego uderzenie. Warto również podkreślić, iż blok defensywny stołecznego klubu spisywał się bardzo solidnie. Cennych wskazówek kolegom udzielali między innymi Maciej Ostrowski czy Mateusz Bondarenko.
Tuż po przerwie na murawie pojawiło się dwóch zawodników - Mikołaj Napora oraz Eryk Agnyziak. W drugiej odsłonie tempo meczu nieco opadło, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie. W 60. minucie po dośrodkowaniu Górala wzdłuż "szesnastki" wydawało się, iż przeciwnik broniąc dostępu do własnej bramki pomógł sobie ręką. Mimo sygnalizacji ze strony gospodarzy, arbiter nie wskazał na "wapno". Kilka chwil później to pruszkowianie powinni otworzyć wynik potyczki. Po skutecznej interwencji Gołuńskiego, Piotr Cichocki wybijając futbolówkę, nastrzelił przeciwnika. Piłka zatrzymała się jednak tylko na słupku i warszawiacy mogli głęboko odetchnąć. Od tego momentu obie ekipy wzajemnie się kontrolowały i nie chciały popełnić rażących błędów. W końcówce spotkania szalę zwycięstwa na korzyść Legii przechylił niezawodny Aftyka. Wychowanek Energetyka Gryfino otrzymał dokładne podanie od Bondarenko i z zimną krwią pokonał golkipera Znicza. Wynik spotkania nie uległ już zmianie. Legioniści wygrali i ruszają na zgrupowanie, podczas którego czekają ich dwie gry kontrolne - z Górnikiem Zabrze CLJ oraz rezerwami GKS-u Tychy.
- Była to dla nas jednostka treningowa, tempo spotkania było całkiem wysokie. Nie ma co ukrywać - był to słaby mecz w naszym wykonaniu, ale do wznowienia rozgrywek ligowych mamy jeszcze trochę czasu. Testujemy różnych zawodników na poszczególnych pozycjach i na tym się koncentrujemy. Wiadomo, że brakowało automatyzmu, w drugiej połowie trochę spadła kultura naszej gry. Wymagamy na pewno od siebie więcej, jednakże cieszę się, że nie było żadnych kontuzji i zawodnicy przepracowali kolejną jednostkę. Jakość? Oczekuję więcej od chłopaków - powiedział po konfrontacji ze Zniczem trener Piotr Kobierecki.
- Cele na nadchodzące zgrupowanie? Na miejscu czeka nas tygodniowy mikrocykl z dwoma sparingami. Chcemy doskonalić grę, jak również optymalizować dyspozycję każdego zawodnika z osobna. Ważne jest dla nas również to, że będziemy mogli dłużej ze sobą poprzebywać - zakończył opiekun stołecznego klubu.
CLJ: Legia Warszawa - Znicz Pruszków II 1:0 (0:0)
Aftyka (83. min.)
Legia w I połowie: Gołuński - Cichocki, Bondarenko, Pietrzyk, Ostrowski - Zychowicz, Sobczyk, Rymek, Aftyka, Olejarka - Góral
Legia w II połowie: Gołuński (75' Bielikow) - Cichocki, Bondarenko, Pietrzyk (84' Sobczyk), Ostrowski - Zychowicz, Sobczyk (79' Rymek), Agnyziak, Aftyka, Napora - Góral (62' Olejarka)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.