
CLJ: Sparingowa wygrana z Sokołem
13.01.2018 16:48
(akt. 02.12.2018 11:40)
Gospodarze w początkowych akcjach wyglądali nieco na zagubionych, popełniali proste, niewymuszone błędy, które starał się wykorzystywać Sokół. Mistrzowie Polski raz po raz wyprowadzali groźniejsze sytuacje. Szansę miał Bartłomiej Kukułowicz, który po zastawieniu się i zgraniu futbolówki przez Bartosza Ciepielę, zbyt lekko uderzył na bramkę. "Kuki" chwilę później postanowił także kropnąć z dalszej odległości. Golkiper przyjezdnych "wypluł" piłkę przed siebie, ale zdołał ją ponownie złapać przed nadbiegającym Kacprem Wełniakiem. Snajper miejscowych mógł również wpisać się na listę strzelców po indywidualnym wejściu Mateusza Olejarki w pole karne. "Olejek" zwiódł rywala, wycofał wzdłuż "szesnastki", jednak "Wełna" nie sfinalizował akcji ofiarnie walcząc o pozycję.
Serocczanie objęli prowadzenie po błędzie legionistów na własnej połowie. Rywal wykorzystał dobre ustawienie i z zimną krwią pokonał Mateusza Kochalskiego. Sporą aktywnością wykazywał się Patryk Konik. Lewy defensor próbował włączać się do ofensywy i sporadycznie szukał partnerów dokładnym dośrodkowaniem. Dogodną okazję miał znowu Wełniak. Po centrze Maksymiliana Sitka z prawej flanki, atakujący Legii złożył się do uderzenia głową, lecz minimalnie chybił. Doświadczenia i chłodnej głowy brakowało trochę Ciepieli, który popędził na bramkę przeciwnika i huknął wprost w golkipera Sokoła. W 34. minucie "Wojskowi" doprowadzili do wyrównania. Świetne dośrodkowanie OskaraWojtysiaka z rzutu rożnego na bramkę zamienił Kacper Pietrzyk. Jeszcze przed przerwą z trafienia cieszył się Wełniak. Napastnik mistrzów Polski otrzymał piłkę zgraną przed Sitka i ze stoickim spokojem umieścił ją w siatce. "Wełna" był bliski podwyższenia prowadzenia, gdy w trudnej sytuacji obił poprzeczkę.
Po przerwie sztab szkoleniowy postanowił wpuścić zupełnie inną "jedenastkę" na plac. Za dwóch walczył Mikołaj Neuman, dla którego był to pierwszy mecz po kontuzji. "Miki" miał pomysł na grę, często schodził do środka i z łatwością ogrywał rywali. Skrzydłowy w pewnej sytuacji efektownie wypuścił Michała Karbownika na wolne pole, lecz piłkarz z rocznika '01 musiał uznać wyższość bramkarza gości. Moment później w objęciach kolegów utonął Neuman. "Neumi" bez wahania huknął z dystansu i cieszył się z gola. "Dobrze Mikołaj, jest moc" - komentował jego poczynania na boisku trener Piotr Kobierecki. Legioniści byli nieustępliwi, grali agresywnie, stosowali wysoki pressing, co mogło się podobać. W drugiej odsłonie serocczanie praktycznie nie istnieli, trudno było im kreować sytuacje. Ostatni akord należał do Karbownika. Środkowy pomocnik znalazł się w "szesnastce" w odpowiedniej chwili i wzorcowo zamknął akcją z lewej strony. Rezultat do samego końca nie uległ już zmianie.
- Traktujemy ten sparing jako jednostkę treningową, na wprowadzenie się do następnych tygodni. Chodzili o to, aby zawodnicy odbyli jednostkę meczową w ilości maksymalnie czterdziestu pięciu minut. Każdy zagrał połówkę, kilku zawodnicy było z młodszego rocznika. Nie było to porywające widowisko, aczkolwiek musiało się ono odbyć na drodze do łapania odpowiedniej dyspozycji. Cieszymy się, że mogliśmy rozpocząć cykl sparingów z klubem, z którym mamy dobre stosunki. Potem czekają na nas nieco mocniejsze drużyny. Jesteśmy po testach, początkowych treningach i trudno, żeby czucie piłki było jakieś nadzwyczajne. Dzisiejszy skład był nieco pomieszany. Chcieliśmy podzielić zawodników z młodszego rocznika, aby szybciej wkomponowali się w nasz model gry. Na wszystko potrzeba czasu. Pierwszy tydzień za nami, jedziemy dalej - ocenia trener Kobierecki.
CLJ: Legia Warszawa - Sokół Serock 4:1 (2:1)
Pietrzyk (34. min.), Wełniak (37. min.), Neuman (52. min.), Karbownik (65. min.) - (20. min.)
Legia w I połowie: Kochalski - Wojtysiak, Pietrzyk, Grudziński, Konik - Mydlarz, Kukułowicz - Sitek, Ciepiela, Olejarka - Wełniak
Legia w II połowie: Łakota - Król, Gładysz, Czach, Matuszewski - Łakomy, Karbownik - Szwed, Rymek, Neuman - Rosołek
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.