
CLJ: Porażka z Jagiellonią
08.04.2017 14:05
(akt. 07.12.2018 10:41)
Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego, do ataku ruszyli białostoczanie. Gospodarze chcieli wziąć sprawy w swoje ręce, otworzyć wynik meczu i ta sztuka im się udała. W 11. minucie, po centrze Marcina Pigla, piłkę do siatki z najbliższej odległości skierował Patryk Koncewicz. "Jaga" mogła w kolejnej akcji podwyższyć prowadzenie, lecz Michał Domański wyraźnie spudłował po podaniu Mateusza Prolejki. Od tego momentu tempo nieco spadło i oglądaliśmy typowe piłkarskie szachy. Przed przerwą dwie dogodne okazje wykreowali sobie legioniści. Najpierw w polu karnym został zablokowany Grzegorz Aftyka, a następnie Sebastian Walukiewicz uderzył z główki minimalnie ponad poprzeczką.
Tuż po zmianie stron miejscowi ponownie wrzucili piąty bieg i poważnie zagrozili bramce strzeżonej przez Mateusza Kochalskiego. Golkiper stołecznego klubu skutecznie wybronił jednak uderzenie z głowy Mateusza Ostaszewskiego i wyszedł z opresji. "Kochal" kapitalnie między słupkami spisał się także kilka chwil później, gdzie z bliska okazał się lepszy od Dawida Polkowskiego. Do głosu starali się dojść warszawiacy, którym zależało na odrobieniu strat. Futbolówka, po strzale Mateusza Praszelika, minęła bramkę Huberta Gostomskiego. Niestety, w 62. minucie było już 0:2. Po dośrodkowaniu Polkowskiego z kornera, piłkę głową w siatce z zimną krwią umieścił Jakub Tabor. O gola dla żółto-czerwonych mógł pokusić się Domański, lecz pomocnik musiał uznać wyższość Kochalskiego, a potem został zablokowany w "szesnastce". Wejście smoka mógł zaliczyć z kolei wprowadzony Mateusz Szwed. Gracz z rocznika '00 kąśliwie kropnął z ostrego kąta, ale na posterunku stanął Gostomski. Sporo roboty miał dzisiaj między słupkami golkiper mistrzów Polski, który musiał stawić czoła dobrze dysponowanym gospodarzom.
W końcówce legioniści mogli zdobyć bramkę kontaktową, ale futbolówkę z linii w kluczowej fazie wybił Mateusz Maliszewski. W doliczonym czasie przyjezdni otrzymali "jedenastkę", a żółtą kartką został napomniany Pigiel. Do piłki podszedł Adrian Małachowski, który wpisał się na listę strzelców. Pa paru chwilach arbiter zagwizdał jednak po raz ostatni. "Wojskowi" przegrali z Jagiellonią, a już w czwartek zmierzą się na własnym terenie z TOP 54 Biała Podlaska.
- Zasłużona wygrana gospodarzy. Mecz miał różne fazy. W pierwszym kwadransie rywal nas zdominował, następnie przez kolejne trzydzieści minut to my dłużej utrzymywaliśmy się przy futbolówce i staraliśmy się kreować grę. Przełożyło się to dwie okazje: Grzegorza Aftyki oraz Sebastiana Walukiewicza. Było to spowodowane tym, iż Jagiellonia, po zdobyciu bramki, celowo przesunęła się do średniego pressingu. W drugą ponownie lepiej weszli miejscowi, którzy podwyższyli prowadzenie, ponadto mieli kilka dogodnych okazji. Potem to my doszliśmy do głosu i mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. Udało nam się strzelić gola z rzutu karnego w doliczonym czasie gry. Reasumując - białostoczanie odnieśli zasłużone zwycięstwo. Rywale dysponowali dzisiaj dużą siłą rażenia, prezentowali wyższy poziom pod względem wyszkolenie indywidualnego, co przełożyło się na działania zespołowe. Oponenci z wielką swobodą operowali futbolówką, pojedynczy gracze potrafili zrobić różnicę. Gratulujemy przeciwnikowi zwycięstwa - powiedział po spotkaniu trener Legii, Piotr Kobierecki.
CLJ: Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 2:1 (1:0)
Koncewicz (11. min.), Tabor (62. min.) - Małachowski (90. min. - k.)
Jagiellonia: Gostomski - Olszewski, Maliszewski, Tabor, Pigiel - Koncewicz, Prusaczyk (70' Renkowski), Prolejko, Domański (83' Fryczkowski), Ostaszewski (90' Ciborowski) - Polkowski
Legia: Kochalski - Cichocki, Bondarenko, Pietrzyk, Olszewski - Walukiewicz, Małachowski - Handzlik (65' Napora), Praszelik (70' Olejarka), Aftyka (80' Zychowicz) - Góral (46' Szwed)
Żółte kartki: Polkowski, Prolejko, Koncewicz, Pigiel - Małachowski, Bondarenko
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.