
CLJ: Pewna wygrana z KS-em Piaseczno
27.07.2016 20:21
(akt. 07.12.2018 13:59)
Zdjęcia z meczu (fot. Kacper Piwnicki)
Początkowe minuty upływały dosyć spokojnie, a gra toczyła się głównie w środkowej strefie boiska. Nieźle współpracował duet stoperów Maciej Ostrowski-Kacper Pietrzyk, którzy rozumieli się ze sobą niemal bez słów i kasowali akcje przeciwników. Nawet gdy jeden z nich przegrał pojedynek z rywalem, to drugi natychmiast go asekurował. Aktywnością w ofensywie wykazywali się z kolei Bartosz Rymek i Mateusz Olejarka. Po szybkiej kontrze legionistów futbolówkę do "Oleja" zagrał właśnie "Rymo", ale filigranowy skrzydłowy, z powodu mokrej nawierzchni, poślizgnął się i stracił równowagę. Lepszą okazję do zdobycia bramki przeprowadzili jednak piasecznianie. Po centrze w pole karne, oponent uderzył, lecz Józef Burta wyciągnął się jak struna i uchronił zespół przed stratą gola.
W 27. minucie "Wojskowi" objęli prowadzenie! Kamil Orlik posłał płaskie dośrodkowanie w "szesnastkę", do futbolówki dopadł Olejarka, który nawinął defensora KS-u i umieścił piłkę w siatce. Na odpowiedź miejscowych nie musieliśmy długo czekać. Rywal spróbował zaskoczyć Burtę strzałem z dystansu i ta sztuka mu się udała. Od tego momentu większą odpowiedzialność na siebie wziął Grzegorz Aftyka. Pomocnik dużo widział na boisku, podpowiadał kolegom i robił sporo wiatru z przodu. O ile KS w ofensywie radził sobie przyzwoicie, to z tyłu popełniał rażącą ilość błędów. Kilka chwil przed końcem pierwszej połowy legioniści ponownie ukąsili! Rymek wpadł w "szesnastkę" po podaniu z głębi pola i z zimną krwią pokonał golkipera Piaseczna. W następnej akcji "Rymo" mógł drugi raz wpisać się na listę strzelców. Gracz z rocznika '99 chciał przelobować bramkarza, ale ten zorientował się w jego zamiarach i chwycił futbolówkę. Tuż przed przerwą KS doprowadził do remisu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, przeciwnik wyskoczył do piłki, uderzył z główki i futbolówka zatrzepotała w siatce.
Dziesięć minut po zmianie stron doskonałą sytuację miał Mikołaj Napora. Po zagraniu Piotra Cichockiego w pole karne KS-u futbolówka spadła pod nogi "Napiego", ale snajper warszawiaków nieczysto w nią trafił i huknął tylko obok słupka. Najskuteczniejszy piłkarz Legii w ubiegłym sezonie CLJ kilka chwil później zrehabilitował się, wygarnął futbolówkę obrońcy, minął golkipera i z zimną krwią wpakował piłkę do bramki. Legioniści z każdą minutą rozkręcali się i grali coraz lepiej, a w 62. minucie udokumentowali to golem. Karol Potrzebowski fenomenalnie przerzucił piłkę na skrzydło do Cichockiego, który wbiegł w pole karne i pokonał bezradnego bramkarza. Bliski szczęścia był też Wiktor Sobczyk, ale czujny golkiper KS-u obronił uderzenie "Trybsona". Moment później warszawiacy podwyższyli prowadzenie! Dawid Szałas otrzymał dokładne podanie z głębi pola i po drobnym zamieszaniu w "szesnastce" miejscowych zdobył bramkę. Przyjezdni nie poprzestawali na atakach i walczyli o każdy metr boiska, co na pewno mogło się podobać.
W ostatnim kwadransie tempo nieco spadło, ale legionistom spokojniejsza gra nie przeszkodziła w strzeleniu gola! Tym razem klasowym przerzutem popisał się Mateusz Bondarenko, który uruchomił na lewej flance Patryka Barana. Boczny defensor spojrzał i zacentrował w pole karne, a jego dośrodkowanie bezbłędnie wykorzystał Napora. W końcówce meczu wynik nie uległ już zmianie. "Wojskowi" pewnie pokonali 6:2 czwartoligowy KS Piaseczno, a już w weekend pojadą na turniej do Zabrza, gdzie w fazie grupowej zmierzą się z chorwackim Hajdukiem Split, reprezentacją Białorusi do lat 18 oraz Gwarkiem Zabrze.
- Poprzeczka była przed nami zawieszona znacznie wyżej niż w spotkaniu z Sokołem Serock. Cieszę się, że chłopaki sprostali zadaniu. Musimy jeszcze popracować nad tym, żeby zawodnicy z boiska "czytali" grę. W momencie, gdy chcieliśmy grać dłużej atakiem pozycyjnym okazało się, że rywal podszedł bardzo wysoko i każda piłka za obronę stwarzała sytuację strzelecką - musimy to przewidywać i wykorzystywać - powiedział po spotkaniu trener Legii Warszawa, Piotr Kobierecki.
- Jeżeli chodzi o element piłki przekątnej to wdrażamy to w treningu. Kilka razy nieźle to wyglądało, zwłaszcza u Mateusza Bondarenki, Kacpra Pietrzyka. Z kolei Karol Potrzebowski również po dalekim podaniu za linię obrony zaliczył asystę. Fajnie jest, jeżeli uda się zawiązać "małą grę" i po piłce przekątnej zawodnik ma sytuację jeden na jednej, bądź bezpośrednie wejście pod bramkę przeciwnika. To jest jeden ze sposobów gry. Mamy obrany model i dążymy, żeby go doskonalić - zakończył opiekun stołecznego klubu.
CLJ: KS Piaseczno - Legia Warszawa 2:6 (2:2)
Olejarka (27. min.), Rymek (40. min.), Napora (58. min., 78. min.), Cichocki (62. min.), Szałas (65. min.) - (32. min.), (43. min.)
Legia w I połowie: Burta - Majewski, Pietrzyk, Ostrowski, Olszewski - Orlik, Sobczyk, Kamiński, Aftyka, Olejarka - Rymek
Legia w II połowie: Kochalski - Majewski (70' Orlik), Bondarenko, Potrzebowski, Olszewski (63' Baran) - Olejarka (57' Szałas), Aftyka (61' Agnyziak), Zychowicz, Sobczyk (66' Hasior), Cichocki - Napora
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.