News: CLJ: Balon przyniósł szczęście

CLJ: Balon przyniósł szczęście

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

07.11.2015 21:30

(akt. 07.12.2018 19:00)

Legia Warszawa 1997/98, po świetnej końcówce, rzutem na taśmę wygrała z MKS-em Ełk 2:1. Mecz był rozgrywany w ramach 14. kolejki Centralnej Ligi Juniorów. Bramki dla „Wojskowych” padły po strzałach Mikołaja Napory oraz Patryka Klimali. Legioniści, do liderującej w tabeli Jagiellonii Białystok, tracą dwa punkty.

Spotkanie pierwszy raz w tym sezonie rozgrywane było pod balonem. Nie zaczęło się jednak najlepiej dla gospodarzy. Już w początkowych fragmentach spotkania gola dla przyjezdnych zdobył Dawid Grzybowski. W drugiej połowie legioniści obudzili się, a sygnał do walki dał Mikołaj Napora strzelając swojego ósmego gola w bieżących rozgrywkach. Przy jego bramce asystę zaliczył Miłosz Kozak. Legioniści stworzyli sobie mnóstwo klarownych okazji strzeleckich, ale jak na złość nic nie chciało wpaść do siatki rywala. Mecz przy Łazienkowskiej dobiegał końca i wszystko wskazywało na to, że zakończy się on bramkowym remisem. Jednak w 87. minucie decydujący cios wyprowadził stołeczny zespół. Patryk Klimala po indywidualnej akcji pokonał golkipera gości i tym samym trzy cenne punkty pozostały w Warszawie. Legia do liderującej Jagielloni Białystok traci dwa „oczka”, ale warto zaznaczyć, że „Jaga” rozegrała o jedno spotkanie mniej.


- Zdecydowanie dominowaliśmy w tym meczu. W pierwszej połowie mieliśmy już siedem sytuacji, które mogliśmy zamienić na bramki i wtedy prawdopodobnie rozgromilibyśmy rywala. Graliśmy solidnie, ale po indywidualnym błędzie i nonszalancji straciliśmy gola. W drugiej części w dalszym ciągu przeważaliśmy, chociaż było trudniej o klarowne sytuacje, ale mimo wszystko, zdobyliśmy dwie bramki i wygraliśmy spotkanie. Do samego końca nie zabrakło emocji, jednakże widać było różnicę co najmniej dwóch klas w tym meczu – powiedział Piotr Kobierecki, trener Legii Warszawa.


- Czy bramka w końcówce podbudowała zespół? Oczywiście. Każdy moment wygrania meczu w końcowych fragmentach sprawia, że drużyna staje się mocniejsza. Patryk wpakował piłkę do siatki, co zadecydowało o tym, że schodziliśmy z boiska jako zwycięzcy. Przed nami jeszcze trzy tygodnie, jeżeli chodzi o rozgrywki ligowe, i mam nadzieję, że zaprezentujemy się z jak najlepszej strony – ocenił szkoleniowiec „Wojskowych”.


CLJ: Legia Warszawa 1997/98 – MKS Ełk 2:1 (0:1)

Bramki: Napora (65. min.), Klimala (87. min.) - Grzybowski (2. min)


Legia:
Bąbel – Majewski, Skowron, Ostrowski, Gapczyński, Karbowy (55’ Szymański), Waniek (75’ Klimala), Trąbka, Kozak, Nawotka (55’ Leleno), Czarnowski (46’ Napora)

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.