
Bramkarski pożar w Legii?
12.07.2016 23:35
(akt. 07.12.2018 14:12)
Na ten moment nie można przesądzać, że Malarz w sobotę nie będzie gotowy do brania udziału w ligowych wyzwaniach. O wszystkim zadecydują środowe badania, które zostaną przeprowadzone w klinice Enel-Sport przy ulicy Łazienkowskiej. Gdyby jednak doświadczony golkiper musiał pauzować, jego miejsce między słupkami zajmie Cierzniak. Kto może zasiąść na ławce rezerwowych?
Legia zgłosiła do rozgrywek jeszcze dwóch bramkarzy. Pierwszym jest Radosław Majecki - wielki talent, który typuje się do tego, że na wkrótce może być pierwszym bramkarzem Legii. Wiele mówi fakt, że 16-latkiem interesowały się już czołowe zachodnie kluby. Problem wychowanka Arki Pawłów polega na tym, że dopiero w środę ma zostać zdjęty z jego ręki opatrunek. Ten był efektem złamanego palca. Stało się to w półfinale Centralnej Ligi Juniorów z Lechem Poznań. W kolejnych trzech meczach (rewanż z "Kolejorzem oraz dwa spotkania finałowe z Pogonią) golkiper ze Starachowic bronił używając środków przeciwbólowych. Pokazuje to wolę walki Majeckiego, choć po sezonie lekarze musieli założyć mu wspomniany opatrunek. Przez kilka tygodni szesnastolatek trenował jedynie nogami. Trudno się spodziewać, by szkoleniowcy chcieli ryzykować i sadzać na ławce zawodnika, który dopiero wraca do treningów.
Czwartym bramkarzem Legii jest obecnie Maciej Bąbel, drugi obok Majeckiego gracz pochodzący z województwa świętokrzyskiego. Osiemnastolatek został ostatnio zgłoszony do rozgrywek i w wypadku, kiedy szkoleniowcy nie będą mogli posadzić na ławce Majeckiego lub któregoś ze starszych bramkarzy, to właśnie on po raz pierwszy znajdzie się w kadrze meczowej drużyny Besnika Hasiego. - Jestem spokojnym człowiekiem i wszystko odbieram bez zbytniego podniecania się. Przede wszystkim jak najlepiej życzę Arkadiuszowi Malarzowi, bo pokazał w poprzednim sezonie dużą jakość w bramce naszego klubu. Naturalne będzie, jeśli szybko dojdzie do zdrowia. Wiem też, że ostateczna decyzja sztabu szkoleniowego będzie najlepszą, jaką w danym momencie trenerzy będą mogli podjąć - powiedział nam Bąbel, który w środę będzie trenował z pierwszym zespołem.
Historia Bąbla jest o tyle ciekawa, że w ostatnich miesiącach wiele czasu stracił na leczenie kontuzji pleców. - W piłce nożnej może zdarzyć się wszystko. Pół roku temu diagnoza była przykra, bo przy złym obrocie spraw, byłbym zmuszony skończyć przygodę z piłką. Wszystko potoczyło się inaczej. Wiele do myślenia dały mi godziny spędzone na rehabilitacji. Złapałem dystans - chyba go potrzebowałem. Teraz czuję się dobrze przygotowany do gry, a w psychice nie został żaden negatywny ślad. Wielką pomoc otrzymałem od lekarzy i fizjoterapeutów, którym mogę dziękować. Teoretycznie mogę otrzymać teraz szansę bycia rezerwowym w Ekstraklasie. Nawet jeśli tak się nie stanie, to to i tak spore wyróżnienie, ale i duże błogosławieństwo od Boga. Jesienią rozegrałem najlepszą rundę w życiu. Ciesze się, że mogę nadal trenować, ale los pokazuje też, żę trzeba być w piłce przygotowanym na wszystko. Cierpliwie pracuję na zajęciach drugiej drużyny. Pracuję z dnia na dzień i walczę, by kiedyś trafić do bramki pierwszego zespołu i móc zagrać z dopingiem "Żylety" za plecami. Przede wszystkim liczy się cierpliwość i ciężka praca - mówi nam osiemnastolatek.
Z Legią na zgrupowaniach w Warce i w austriackim Neustift trenował jeszcze Dominik Kąkolewski, ale gracz urodzony w 1996 roku nie został zgłoszony do rozgrywek. Był tam jednak człowiek, który w teorii może zasiąść na ławce rezerwowych. - Nowa akcja na Twitterze. #Szamo w sobotę w osiemnastce - napisał Bogusław Leśnodorski. Trudno stwierdzić czy bardziej w ramach żartu czy jednak poważnie, ale przyznać trzeba, że Grzegorz Szamotulski nadal utrzymuje formę. 40-latek stawał czasem w bramce na treningach i legioniści nie mieli z nim łatwej przeprawy.
Kto ostatecznie stanie w bramce Legii i zasiądzie na ławce rezerwowych w meczu 1. kolejki Ekstraklasy z Jagiellonią? Pokażą to najbliższe dni. Może być i tak, że całego dylematu nie będzie, bo szybko to zdrowia wróci Malarz.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.