
Bogusław Leśnodorski: Inicjały? Obiecuję, że do końca tygodnia jakieś podam
18.05.2016 17:39
(akt. 04.01.2019 12:21)
Artur Jędrzejczyk
- Do końca czerwca będą toczyły się negocjacje. Nie chodzi tylko o "Jędzę", ale też np. o Arkadiusza Piecha i kilku innych chłopaków. Ustalenia są na tyle płynne, że będą zależeć od decyzji właścicieli Krasnodaru i od tego, czy obowiązuje w Rosji limit obcokrajowców. Jak oceniam szansę Artura na pozostanie? 50 na 50, ale jest to kompletnie uzależnione od jednego człowieka. "Jędza" na pewno chciałby zostać.
- Na wszystkie pozycje zawsze szukamy ciekawych piłkarzy i robimy to od dłuższego czasu. Wydaje mi się, że Łukasz Broź i Bartosz Bereszyński tylko zyskali po przyjściu Jędrzejczyka. Artur pokazał jak może prawy obrońca - jeśli chodzi o styl gry - funkcjonować i sądzę, że Bereś", który ma podobne predyspozycje fizyczne do "Jędzy", może grać na takim poziomie.
Bramkarz
- Aktualnie nie szukamy bramkarza. Uważam, że zarówno Arek Malarz, jak i Radek Cierzniak gwarantują spokój miedzy słupkami. Poza tym mamy młodych chłopaków, których starsi i bardziej doświadczeni golkiperzy będą wprowadzali do poważnej, seniorskiej piłki i liczę, że powoli dostaną szansę.
Ariel Borysiuk i Tomasz Jodłowiec
- "Borys" ma ważny kontrakt, kilka klubów o niego pyta. Nie jest to jednak odpowiedni moment i czas. Minęły trzy dni i przez najbliższe tygodnie będziemy analizować wszystkie opcje. "Jodła" ma zawsze oferty, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że zostanie. Tomek ma swoje lata i podejście do życia. Jest ważną postacią w klubie, w Warszawie czuje się świetnie. Na ten moment ciężko sobie wyobrazić tak atrakcyjną dla niego alternatywę.
Plotki transferowe
- Ilu zawodników odejdzie? Kilku i na pewno kilku też przyjdzie, jak co okienko (śmiech). Kadra pierwszego zespołu liczy mniej więcej 28 zawodników. Powiedzmy, że pewnie 5-6 odejdzie i tyle samo trafi na Łazienkowską. Kontrakt tak naprawdę kończy się tylko Markowi Saganowskiemu. Co z nim dalej? Zobaczymy. Myślę, że jak wszedł na ostatnie minuty to sądzę, że może podjąć wyzwanie piłkarskie. Co prawda nie w Legii, ale mimo wszystko jestem przekonany, że jego miejsce jest tutaj, po drugiej stronie barykady. Gdyby skończył karierę to wydaje mi się, że zostanie w klubie. Ostatni sezon był dla niego frustrujący, ponieważ nie grał, ale odżył i przygotował się fizycznie. Moim zdaniem udźwignąłby Ekstraklasę - nie wiem, czy w każdym meczu występowałby po 90 minut, ale jest bardzo doświadczonym i niezłym piłkarzem.
- Widzę, że jest ekscytacja transferami, ale to tak nie działa. Za wiele nie powiem, ale mogę zdradzić, że jest czterech chłopaków, z którymi jesteśmy praktycznie dogadani. Znajdują się w przedziale wiekowym od 17 do 21 lat, z czego dwóch powinno być również wzmocnieniem kadry pierwszego zespołu. Są to obcokrajowy pochodzący z Afryki, Bałkanów... Obserwujemy tych piłkarzy od dwóch lat. Rozmawialiśmy z nimi, staraliśmy się ich przekonać, żeby do nas trafili i wierzymy, że coś z tego będzie. Adaptacja? Jak spojrzysz na reprezentację Belgii, czy Francji to jakoś sobie dają radę (śmiech). Jest to owszem ryzyko, ale nauczyliśmy się dbać i pomagać w transformacji z różnych kręgów kulturowych. Czuję, że poradziliby sobie tutaj.
- Zainwestowaliśmy przez ostatnie lata w to, że doskonale znamy partnerów i ludzi, z którymi rozmawiamy i piłkarzy, więc właściwie działa przypadku nie ma praktycznie nigdy. Mozna powiedzieć, że z tymi zawodnikami jesteśmy mentalnie dogadani. Jakie pozycje? Ofensywne - nie ma wśród nich żadnego obrońcy.
- Inicjały? Obiecuję, że do końca tygodnia jakieś podam.
Stanisław Czerczesow
- Trener ma ważny kontrakt i tyle mam do powiedzenia w tej sprawie. Wydaje mi się, że w najbliższych tygodniach jest duża szansa, że sobie wszystko ustalimy, jak sobie wyobrażamy przyszły sezon. Mamy swoje przemyślenia. Teraz jest moment podsumowania, analizy planów i one się muszą ze sobą pokrywać.
- Ilu zawodników Czerczesow chciałby widzieć w drużynie? Cały czas rozmawiamy o transferach, jest to proces ciągły. Doskonale wiemy, że są trzy-cztery miejsca na boisku, na których moglibyśmy mieć lepszych graczy. Trener chce być w zespole, który będzie walczył o Ligę Mistrzów - my również mamy takie ambicje - więc w tym punkcie się akurat zgadzamy. To jest jego jedyny warunek.
- Jeśli zjawiłaby się po trenera FC Barcelona, to gdybyśmy siłą go zatrzymali to byłby w Warszawie smutny. A pracowanie z osobą nieszczęśliwą jest bez sensu.
- Od kilku lat obserwujemy różnych szkoleniowców i jest kilku takich, którzy mogliby wnieść wartość dodaną w klubie, ale w tej chwili w ogóle z nimi nie rozmawiamy.
Jacek Magiera
- Gratuluję Jackowi Magierze, ponieważ uważam, że Sosnowiec to dobre miejsce, gdzie będzie miał okazję poprowadzić Zagłębie, wziąć odpowiedzialność za projekt i zdobyć sporo doświadczenia. Tak jak mówiłem kilka lat temu - mogę sobie wyobrazić, że w przyszłości zostanie trenerem Legii.
Superpuchar
- Na razie nie wiadomo, czy się odbędzie. Jest problem z terminem głównie ze względu na szczyt NATO i ciężko będzie uzyskać zgodę na rozegranie meczu w tym czasie. Czy dopuszczam możliwość, żeby to spotkanie odbyło się w Poznaniu? Nie. Bez żartów, wygraliśmy mistrzostwo Polski i będziemy tam jechać na Superpuchar? (śmiech).
Całej audycji można posłuchać tutaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.