
Bartosz Kapustka: Piłkarze doceniają profesjonalizm Feio
16.05.2025 12:00
(akt. 16.05.2025 12:13)
– Niełatwo oceniać ostatni rok. Była ciekawa przygoda w Europie, pojawiły się momenty, w których daliśmy kibicom trochę radości, uśmiechu i optymizmu. Udało się zagrać mecze z zagranicznymi rywalami przy Łazienkowskiej. Puchar Polski to coś, co nieco uratowało obecny sezon, bo w kolejnym też wystąpimy w europejskich pucharach.
– Spotkania na Narodowym to zawsze miła historia dla całego klubu – zdobyliśmy 21. Puchar Polski. Dla wielu chłopaków było to pierwsze trofeum w karierze, więc na pewno je bardzo doceniają.
– Kończąc na lidze… Spory niedosyt. Nie ma co ukrywać – zawiedliśmy. Nasze miejsce i strata punktów do czołówki jest zbyt duża. Legii nie przystoi być na tej pozycji na koniec sezonu.
O Goncalo Feio
– Czy to najlepszy trener, z którym pracowałem? Na pewno pod kątem mojego rozwoju. Nikt mi nie poświęcił tyle uwagi, jeśli chodzi o analizę indywidualną, szczegóły, mankamenty czy to nad czym może pracować dany zawodnik.
– Myślę, że każdy widzi, ile wkłada pracy we wszystko, co robi. Nie można mu tego odmówić. Piłkarze doceniają, kiedy dostrzegają, że szkoleniowiec jest przygotowany na każdą odprawę, trening. Nic nie jest przypadkiem. To gość, który zawsze jako pierwszy przychodzi do klubu.
– Nieważne czy przegrasz, czy wygrasz, u niego poziom merytoryki i przygotowania do jednostki treningowej czy spotkania cały czas jest na tym samym poziomie. To naprawdę nie jest łatwe zadanie. Po zwycięstwie jest fajnie, ale robienie tego samego po porażce nie jest proste. On to utrzymuje na bardzo wysokim poziomie. Zaraża ludzi wiarą – sądzę, że przez to też zawodnicy często idą do przodu pod kątem indywidualnym, bo widzą, że mają za sobą gościa, który chce wycisnąć z nich maksimum.
Czytaj też
O Janie Leszczyńskim
– Bardzo mocno wierzę w Janka Leszczyńskiego. Niestety, zmagał się z tym urazem, co ja, ale rewelacyjnie wyglądał w okresie przygotowawczym. Wtedy miał jeszcze 17 lat. Bardzo mi się podobał w treningach i grach kontrolnych przed sezonem. Ma fajną głowę, dobrze pracuje, jest świadomy. Posiada spore umiejętności, by grać w Legii. Kibicuję mu. Pamiętam sparing z Jagiellonią – pojawił się w wyjściowym składzie i zagrał świetnie, rywalizując przeciwko Pululu. Parę tygodni później doznał ciężkiej kontuzji. Trzymam za niego kciuki.
O porównaniach z Josue
– Jesteśmy totalnie różnymi ludźmi. W ostatnich sezonach Josue zbudował trochę aurę kapitana na zasadzie gościa, który ma bardzo mocny charakter, dużo rozmawia z sędziami, jest charakterystyczną postacią ze sporym ego i odciska wielkie piętno na meczu. Ale Legia istniała bez Josue i zdobywała mistrzostwa, a z nim nie zdobyła żadnego.
– Według mnie, wokół jest za dużo słów, że bez niego sobie nie radzimy. Minione sezony wyglądały bardzo podobnie w wielu momentach. Jeśli chodzi o porównania z Josue, to jesteśmy różnymi zawodnikami. Bazuję na totalnie innych rzeczach, jeśli chodzi o Legię. Moje funkcjonowanie w środku pola polega bardziej na dynamice, czasem na minięciu rywala z piłką, zagraniu tzw. małej gry na zasadzie wyjścia na wolne pole. "Jo" był bardziej stateczny, miał ostatnie podanie, świetne dośrodkowanie i przerzut. Nasza dynamika się bardzo różni. Ludzie mają prawo do oceniania i porównywania, ale nie widzę w tym większego sensu.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.